Ziobro zawiadamia o przestępstwie podczas wyborów na Podkarpaciu
Szef SP Zbigniew Ziobro skierował do prokuratora generalnego zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa m.in. przez członków władz Forum SA, wydawcy "GPC". Miało ono zdyskredytować kandydata SP w wyborach do Senatu na Podkarpaciu Kazimierza Ziobrę.
2013-09-16, 19:13
Według Ziobry zachodzi uzasadnione podejrzenie, że członkowie władz spółki, wydawcy "Gazety Polskiej Codziennie" popełnili przestępstwo przeszkadzania podstępem w swobodnym wykonywaniu prawa do głosowania i kandydowania w związku z wyborami uzupełniającymi do Senatu na Podkarpaciu, które odbyły się 8 września.
Szef SP powiedział na poniedziałkowej konferencji w Sejmie, że w ostatnich dniach kampanii wyborczej w wyborach uzupełniających do Senatu doszło do "zakrojonej na wielką skalę operacji" pomówienia kandydata SP o przynależność do PZPR.
Jak dodał, w kampanii posłużono się sfałszowanymi dokumentami, na których znajdował się numer rzekomej legitymacji członkowskiej Ziobry.
Szef SP powiedział ponadto na konferencji prasowej, że złożone do prokuratora generalnego zawiadomienie dotyczy "nie tylko działań przestępczych, które miały wypaczyć wynik wyborów", ale też złamania zasad ordynacji wyborczej: transparentności i reguł finansowania kampanii.
Jak podkreślono w uzasadnieniu zawiadomienia, kontrkandydatem Kazimierza Ziobry był m.in. kandydat PiS Zdzisław Pupa, a "jedną z form agitacji" jego na rzecz "stała się (...) tzw. kampania negatywna" prowadzona przeciwko kandydatowi SP.
- Innymi słowy, stroną najbardziej zainteresowaną w zdyskredytowaniu Kazimierza Ziobro było, co oczywiste, Prawo i Sprawiedliwość. Każde bowiem działanie skierowane przeciwko kandydatowi Solidarnej Polski "służyło" kandydatowi PiS - napisał Ziobro w zawiadomieniu.
Szef Komitetu Wykonawczego PiS Joachim Brudziński - odnosząc się do zawiadomienia - powiedział w poniedziałek PAP, że "wyborczy nokaut" Solidarnej Polski na Podkarpaciu "spowodował nie tylko utratę nad emocjami (...), ale wręcz zdrowego rozsądku".
- Pan Ziobro, czy pan Kurski będą musieli przed sądem udowodnić te pomówienia - dodał - Jak tak dalej pójdzie, Zbigniew Ziobro i Jacek Kurski pozwą mieszkańców Podkarpacia za niegłosowanie na Kazimierza Ziobrę - ironizował polityk PiS.
Redaktor naczelny "GPC" Tomasz Sakiewicz powiedział w poniedziałek, że zgodnie ze statutem spółki "redakcja jest całkowicie niezależna od zarządu".
- Podtrzymujemy wszystko, co napisaliśmy w "Gazecie Polskiej Codziennie" - podkreślił.
- W środę ukażą się materiały dotyczące Kazimierza Ziobry, które nie tylko potwierdzają to, co napisaliśmy, ale daleko (to) przekraczają - dodał Sakiewicz. Jak zapowiedział, "GPC" "podejmie kroki prawne wobec wyroku sądu, który zapadł w trybie wyborczym".
Sąd Okręgowy w Rzeszowie oddalił ten pozew, uznając, że nie zostały spełnione przesłanki prawne. SP złożyła zażalenie od tej decyzji do sądu apelacyjnego, który postanowił przychylić się do pozwu SP. Zgodnie z postanowieniem rzeszowskiego sądu wydawca "GPC", spółka Forum, przeprosiła kandydata SP. Przeprosiny zostały wyemitowane w radiu RDN Małopolska.
ps
REKLAMA
REKLAMA