Kwiaty i znicze na mogiłach obrońców Grodna
Mija 74. rocznica trzydniowej obrony miasta przez polskich żołnierzy i ochotników przed nacierającymi żołnierzami Armii Czerwonej w 1939 roku.
2013-09-20, 21:25
Posłuchaj
Uroczystości rozpoczęły się od apelu poległych obrońców Grodna na cmentarzu Pobernardyńskim. Potem kilkadziesiąt osób złożyło kwiaty i zapaliło znicze na grobach obrońców, w tym na symbolicznej mogile najmłodszego z nich trzynastoletniego Tadka Jasińskiego.
Mieczysław Jaśkiewicz - prezes Związku Polaków na Białorusi, nieuznawanego przez miejscowe władze, podkreślił w rozmowie z Polskim Radiem, że obrońcom Grodna należy się szacunek. „Chcemy uczcić pamięć obrońców Grodna. To jedyne miasto ze wszystkich miast kresowych, które się w sposób zorganizowany broniło” - mówił Jaśkiewicz. Dodał, że do dziś żyją ludzie, którzy pamiętają obronę Grodna.
Uroczystości zakończyły się wieczorem mszą świętą w kościele parafialnym w podgrodzieńskich Adamowiczach, po której na miejscowym cmentarzu złożono kwiaty i zapalono znicze na mogile nieznanego żołnierza Wojska Polskiego z 1939 roku.
Obrona Grodna przed Sowietami trwała 3 dni, od 20 do 22 września. Po zdobyciu miasta, według źródeł sowieckich do niewoli wzięto ok. 1 tys. jeńców, a duża część obrońców została rozjechana czołgami na wschodzie miasta. Większość oficerów była rozstrzeliwana na miejscu. Mordowana była także ludność cywilna, głównie na Psiej Górce i "Krzyżówce".
REKLAMA
Zobacz serwis - II Wojna Światowa>>>
mc
REKLAMA