60. rocznica aresztowania prymasa Wyszyńskiego
60 lat temu funkcjonariusze ówczesnego Biura Bezpieczeństwa Publicznego aresztowali Prymasa Tysiąclecia.
2013-09-25, 08:00
Posłuchaj
Kardynał Stefan Wyszyński został zatrzymany w nocy w swojej rezydencji w Warszawie. Dwie grupy z UB wtargnęły na teren jego domu - mów ksiądz Józef Górzyński.
Kapłan dodaje, że pierwsza z nich przeskoczyła do ogrodu. Tam aresztowano ówczesnego sekretarza Prymasa - mówi ksiądz Górzyński. Druga grupa wtargnęła od strony wejścia głównego. Wtedy odizolowano Prymasa od pozostałych.
Zobacz serwis specjalny Prymas Tysiąclecia >>>
Przyczyną uwięzienia był sprzeciw kardynała Stefana Wyszyńskiego wobec łamania porozumień, jakie ówczesne władze zawarły z Kościołem.
REKLAMA
Kiedy rządzący zdecydowali się na obsadzanie stanowisk kościelnych, prymas stanowczo zaprotestował. Hierarcha wraz z całym Episkopatem napisał wtedy: "Non possumus…Gdy cezar siada na ołtarzu, to mówimy krótko: Nie wolno!. Więcej trzeba słuchać Boga niż ludzi".
W momencie aresztowania, późnym wieczorem 25 września 1953 roku, prymas uznał, że działanie podjęte przeciwko niemu są bezprawne i odmówił przyjęcia decyzji ówczesnego premiera. Pod przymusem został jednak wywieziony z Warszawy. Kolejne trzy lata spędził przetrzymywany w: Rywałdzie, Stoczku Warmińskim, Prudniku Śląskim i Komańczy. Wyszedł na wolność w październiku 1956 roku.
Komuniści prymasa Wyszyńskiego nie tolerowali. Natomiast naród widział w nim kogoś komu zależy na jedności Polaków - podkreśla ksiądz Henryk Małecki historyk Kościoła. Ludzie cenili jego starania o zachowanie naszej tożsamości. On sam i on jako prymas był też postrzegany jako gwarant prawdy - wyjaśnia duchowny.
W słowie do wiernych obecny metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz zachęca, aby w rocznicę uwięzienia Prymasa Tysiąclecia modlić się o jego beatyfikację.
REKLAMA
IAR, to
REKLAMA