Ksiądz z Wrocławia podbija internet rapem
Jakub Bartczak jest raperem, ale też…księdzem. W swoich tekstach rapuje o Bogu i podkreśla, że stereotypy dotyczące hip-hopu nie mają z wiele wspólnego z rzeczywistością. Jak podaje "Gazeta Wrocławska", duchowny właśnie wydał swoją pierwszą płytę.
2013-10-09, 10:11
Hip-hopowy krążek "Powołanie" promuje utwór "Wolność", który jest nowatorski pod kątem treści. W tym gatunku muzyki temat Boga nie jest oczywiście obcy. Wcześniej jednak nie zdarzało się, żeby autorem była osoba, która jest kapłanem kościoła katolickiego.
Debiutancka płyta księdza Bartczaka to czternaście utworów o Bogu i życiu. Dostępna jest przede wszystkim w księgarniach katolickich, można kupić ją także podczas koncertów. W jej nagraniu wziął udział ojciec Marcin Kowalewski z zespołu grającego rocka chrześcijańskiego.
Nietypowa forma i odwaga zjednały muzyce księdza Bartczaka sympatyków, wśród których są także niewierzący. Warto zauważyć też, że oprócz samej treści, także realizacja stoi na wysokim poziomie. Patrząc na ilość wyświetleń piosenek na portalu YouTube i komentarze pod utworami, można stwierdzić, że ta muzyka broni się sama.
REKLAMA
Ten młody ksiądz wciąż czuje się częścią hip-hopowego środowiska z wrocławskiego Biskupina-Sępolna. Pokreśla, że wielki wpływ na jego życie miało osiedle, na którym się wychował i że w żaden sposób nie zamierza się od niego odcinać.
- Poznałem tam wielu wspaniałych ludzi, którzy powyrastali na prawników, wykładowców akademickich, biznesmenów czy po prostu porządnych ludzi - powiedział w wywiadzie.
ps
REKLAMA