Adamowicz: nie miałem zarzutu korupcyjnego
Nie mam i nigdy nie miałem żadnego zarzutu korupcyjnego. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zabiera głos w sprawie swoich oświadczeń majątkowych.
2013-10-10, 17:08
Posłuchaj
Prawdziwość jego oświadczeń sprawdza Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu. To efekt kontroli CBA. Funkcjonariusze badali oświadczenia majątkowe z lat 2007-2012 i skierowali wniosek o możliwości popełnienia przestępstwa przez samorządowca.
Prezydent Adamowicz wyjaśnił, że udostępnił wszelkie potrzebne dokumenty podczas kontroli. Udzielał informacji, przedstawiał rachunki i umowy. Zgłosił też kilka wniosków dowodowych, które jednak nie zostały zrealizowane. - A bez tego nie jest możliwe zweryfikowanie oświadczeń majątkowych pod kątem ich prawidłowości - uważa prezydent.
Paweł Adamowicz przyznał też, że w oświadczeniach sam znalazł kilka swoich pomyłek, głównie dotyczących wynajmu mieszkań, których jest właścicielem. Raz nie umieścił jednego mieszkania w zeznaniu, ale to poprawił. Innym razem wpisał niższą kwotę za wynajem niż rzeczywiście uzyskał. Ale zastrzega, że rozliczył się prawidłowo z Urzędem Skarbowym.
- Pomyłki i błędy każdemu się zdarzają. Jest już kwestią interpretacji czy jest to na tyle poważne uchybienie, by odcinać komuś głowę, czy mieści się w ramach zwyczajnych ludzkich pomyłek - mówi prezydent Adamowicz.
Dodaje, że nie ma żadnych zarzutów korupcyjnych. Prokuratura prowadzi po prostu rutynowe postępowanie regulowane dwiema ustawami: o CBA i o ograniczeniu w prowadzeniu działalności gospodarczej przez osoby sprawujące funkcje publiczne. Paweł Adamowicz powiedział, że służy Gdańskowi od 23 lat, w tym od 15 lat jako prezydent. Zapewnia, że nigdy nie sprzeniewierzył ani złotówki.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
IAR, to
REKLAMA
REKLAMA