Trafią za kratki? Proces rodziców Szymona z Będzina
Przed Sądem Okręgowym w Katowicach odbędzie się w czwartek piąta rozprawa w procesie dotyczącym śmierci prawie dwuletniego Szymona z Będzina w lutym 2010 r.
2013-10-17, 08:26
Rodzicom dziecka - Beacie Ch. i jej konkubentowi Jarosławowi R. - prokuratura zarzuca zabicie dziecka. Proces ruszył na początku września. Oskarżeni nie przyznają się do zbrodni i wzajemnie obciążają się winą. Beata Ch. ma w czwartek kontynuować odpowiadanie na pytania sądu. Być może na piątej rozprawie zostaną też odtworzone filmy z konfrontacji rodziców Szymona podczas śledztwa i przeprowadzonego przez prokuraturę eksperymentu procesowego.
Śledztwo w sprawie śmierci dziecka prowadziła prokuratura w Bielsku-Białej. Akt oskarżenia trafił do sądu w czerwcu tego roku. Według ustaleń postępowania 24 lutego 2010 r. ojciec mocno uderzył Szymona w brzuch, co skutkowało pęknięciem jelita cienkiego. Dziecko miało też inne obrażenia - sińce na twarzy, plecach i w okolicy nerek, rozciętą wargę. Po uderzeniu w brzuch jego stan pogarszał się z minuty na minutę: gorączkował, wymiotował, miał biegunkę i nie przyjmował pokarmu. 27 lutego Jarosław R. miał zadać dziecku kolejny silny cios pięścią w brzuch. Tego samego dnia Szymon zmarł.
Rodzice próbowali reanimować Szymona, ale na pomoc było już za późno. Jeszcze w dniu śmierci zwłoki syna przewieźli samochodem do Cieszyna, gdzie porzucili je w stawie. Policja długo nie mogła ustalić, kim jest znalezione w stawie dziecko. Rodziców chłopca zatrzymano dopiero w czerwcu 2012 r. Prokuratura przyjęła, że rodzice godzili się na śmierć dziecka, nie udzielając mu pomocy, pomimo konieczności natychmiastowego podjęcia leczenia. Grozi im dożywocie.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
REKLAMA
PAP/aj
REKLAMA