14-latek dla zabawy strzelał do przechodniów. Stanie przed sądem rodzinnym
Chłopak zranił w nogę 25-letnią kobietę. Poszkodowana wymagała pomocy lekarskiej.
2013-11-04, 12:19
Jak poinformowała w poniedziałek rzeczniczka opoczyńskiej policji Barbara Stępień, 25-latka zgłosiła na policję, że gdy szła z rodziną i znajomymi ulicą Skłodowskiej w Opocznie, poczuła ukłucie w nodze, które przerodziło się w ostry ból.
W oknie jednego z domów zobaczyła młodego chłopaka, który prawdopodobnie do niej strzelił. Policjanci szybko ustalili, z którego mieszkania padły strzały. Słyszeli dobiegające z wewnątrz głosy młodych osób, ale nikt nie chciał otworzyć im drzwi.
Weszli dopiero wtedy, kiedy z pracy wróciła właścicielka mieszkania.
Jej 14-letni syn był sam w domu i zaprosił kolegów. Wpadli na pomysł, by postrzelać z wiatrówki, która należy do ojca chłopaka. - 14-latek przyznał się, że strzelał do przechodniów. Twierdzi, że robił to dla zabawy - dodała Stępień.
Chłopcem zajmie się sąd rodzinny, który podejmie decyzję, jakie zastosować wobec niego środki wychowawcze.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
PAP, bk
REKLAMA