Tajfun na Filipinach. Chiny i Wietnam czekają z niepokojem
W Chinach przed nadejściem tajfunu Haiyan ogłoszono najwyższy stopień zagrożenia. W Wietnamie ewakuowano już 600 tysięcy osób.
2013-11-10, 20:55
Posłuchaj
Na ulicach Tacloban dochodzi do przemocy - relacja Tomasza Sajewicza z Pekinu (IAR) 
Dodaj do playlisty
Władze południowych prowincji Chin ostrzegły mieszkańców przed tajfunem Haiyan, który zmierza obecnie w stronę Wietnamu i kontynentalnych Chin.
Także w poniedziałek dotrzeć ma on nad chińską wyspę Hainan. Tam znajduje się wiele kurortów, w których szczególnie jesienią i zimą, odpoczywają Chińczycy. W mieście Sanya ewakuowano ponad 13 tys. osób. Do portów powrócić mają wszystkie jednostki znajdujące się u południowych wybrzeży Chin. W regionie odwołanych jest też wiele lotów.
Rekordowy tajfun
Supertajfun Haiyan to jeden z najsilniejszych tajfunów we współczesnej historii świata. W piątek w nocy uderzył on w środkową część archipelagu  Filipin. Poczynił tam ogromne spustoszenie. 
Zdjęcia  satelitarne tajfunu Haiyan nie pozostawiały złudzeń. To największy w tym  roku tajfun na świecie i prawdopodobnie jeden z najbardziej niszczących  żywiołów w ostatnich dziesięcioleciach. Przy uderzeniu na Filipiny  prędkość wiatru przekraczała nawet 300 kilometrów na godzinę.
Obraz satelitarny pokazujący tajfun Haiyan zmierzający w kierunku Wietnamu, fot. EPA/NOAA
Obecnie tajfun słabnie, ale nie oznacza to, że jest mniej groźny. W północne wybrzeże Wietnamu uderzyć ma z prędkością 100 kilometrów na godzinę. Do wtorku prognozowana prędkość wiatru osłabnąć ma do 35 kilometrów na godzinę.
Tragiczna sytuacja na Filipinach
Władze Filipin wysłały do miasta Tacloban setki żołnierzy i policjantów, którzy mają pilnować tam porządku. Stolica prowincji Leyte podczas tajfunu Haiyan została zniszczona w ponad 70 procentach.
W Tacloban brakuje praktycznie wszystkiego. Pojawiają się informacje, że na ulicach miasta dochodzi do przemocy. Ludzie przemierzają duże odległości w poszukiwaniu jedzenia i wody. Prezydent Filipin rozważa wprowadzenie w prowincji Leyte stanu wyjątkowego.
CNN Newsource/x-news
Do  Tacloban dotarły już pierwsze samoloty wojskowe z pomocą humanitarną.  Ta na razie jest jednak niewystarczająca. Coraz pilniejszą kwestią, ze  względów epidemiologicznych, jest grzebanie ofiar. Niesienie pomocy  utrudnia fakt, że infrastruktura lotniska w Tacloban została całkowicie  zniszczona. Zawaliła się między innymi wieża kontroli lotów.
W  nocy z niedzieli na poniedziałek na tereny zniszczone po przejściu  Haiyan mają dotrzeć amerykańscy żołnierze, którzy pomogą w  zorganizowaniu akcji ratowniczej.
Świat spieszy z pomocą
Władze Filipin zaapelowały o międzynarodowe wsparcie. Najbardziej poszkodowani skarżą się, że pomoc dociera zbyt wolno.
- To jeden z najgorszych tajfunów, jakie widział świat - powiedziała Kristalina Georgieva, unijna komisarz ds. pomocy humanitarnej. Filipiny dostaną z Brukseli 3 miliony euro wsparcia. Swoich ekspertów na miejsce tragedii wysyła też ONZ.
Władze Filipin szacują, że w wyniku żywiołu zginęło ponad 10 tysięcy ludzi , dwa tysiące osób uznaje się za zaginione. Wiele miast zostało zrównanych z ziemią. Nie mają gdzie spać. Nie mają ani jedzenia ani picia.
Unijna komisarz ds. pomocy humanitarnej liczy, że 3 miliony euro "pokryją najpilniejsze potrzeby w rejonach najbardziej dotkniętych" przez tajfun. Na miejscu są eksperci Komisji i monitorują sytuację, aby oszacować skalę potrzeb.
Świat reaguje w ten sposób o apel władz Filipin o wsparcie. Tamtejszy minister spraw wewnętrznych Mar Roxas powiedział, że poszkodowanym potrzebna jest pomoc na wielką skalę.
Obszar, na którym leżą Filipiny jest wyjątkowo narażony na katastrofy naturalne, trzęsienia ziemi i cyklony. Tylko w tym roku UE przekazała Manili pomoc humanitarną na likwidację skutków katastrof na kwotę 13 mln euro.
Supertajfun jest jednym z najgorszych tego typu kataklizmów w   historii  Filipin. Potwierdzają to meteorolodzy. Rzeczniczka Światowej   Organizacji  Meteorologicznej w Genewie Claire Nullis podkreśla, że siła   tajfunu  jest ogromna. - Moc tajfunu mierzy się m.in. ciśnieniem.   Niskie ciśnienie  oznacza, że tajfun wciąga więcej powietrza, a wiatr   jest bardzo silny.  Tuż przed uderzeniem tajfunu na Filipinach   zanotowaliśmy ciśnienie 895  hektopaskali - powiedziała Nullis.
Kataklizm    dotknął także filipińską wyspę Samar, gdzie liczbę zabitych szacuje   się  na co najmniej 300 osób, a zaginionych na 2 tysiące. W poniedziałek tajfun ma  dotrzeć do Wietnamu.
Pomoc z Polski
Także Polska gotowa jest, by pomóc Filipińczykom. Rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak mówi, że nasze służby zareagują, jeśli tylko otrzymają prośbę o wsparcie. Jak ocenia, akcja ratownicza na terenach, zniszczonych przez tajfun, jest bardzo trudna. - W tej chwili przeszukiwane są zawalone budynki, by uwolnić osoby, które mogą znajdować się pod gruzami. Następnie tym osobom udzielana jest pomoc medyczna - mówi Frączak.
Pierwszą pomoc dla poszkodowanych zorganizował już Caritas Polska. Organizacja przekazała doraźnie 50 tysięcy euro. Rzecznik Caritas Polska Paweł Kęska podkreśla, że polska pomoc dotrze poprzez międzynarodowe struktury Caritas.
- W tym momencie na Filipinach jako pierwsze interwencyjnie i rozpoznawczo są Caritas amerykańska i brytyjska - wyjaśnia Kęska.
Dodaje, że przez 10 dni prowadzona będzie specjalna zbiórka na rzecz  poszkodowanych. Pomóc można, wysyłając SMS o treści "Pomagam" pod numer  72052 lub wpłacając pieniądze na konto organizacji.
 Szczegółowe informacje o zbiórce na pomoc mieszkańcom Filipin  znajdują się na stronie internetowej www.caritas.pl.
Także Polska Akcja Humanitarna włącza się w akcję pomocy dla ofiar   tajfunu na Filipinach. - W tej chwili zbieramy pieniądze i szacujemy   potrzeby - powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej Janina Ochojska.
Szefowa   Akcji oceniła, że w tej chwili najbardziej potrzebne jest zapewnienie   poszkodowanym schronienia, dostępu do wody i żywności oraz do   sanitariatów, by nie zwiększyć zagrożenia epidemiologicznego.  -   Prawdopodobnie skupimy się na którymś z tych tematów. W tej chwili   jesteśmy w kontakcie z organizacją , która jest tam na miejscu i   ustalamy to, co jest najbardziej potrzebne - powiedziała Ochojska
Pierwsze   pieniądze PAH wyśle do Filipin we wtorek lub środę. Janina Ochojska   apeluje o wpłaty na konto Klubu PAH SOS, którego numer jest umieszczony   na stronie internetowej Akcji: www.pah.org.pl.
IAR, bk