Cymański przekroczył prędkość? PE chce pozbawić go immunitetu
Zaskoczony i zdziwiony. Tadeusz Cymański twierdzi, że o wniosku w sprawie uchylenia mu immunitetu dowiedział się dopiero od przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.
2013-11-18, 19:22
Posłuchaj
Otwierając plenarną sesję przewodniczący PE poinformował posłów o wpłynięciu wniosku od polskich władz. Cymański nie ukrywał zaskoczenia. Twierdził, że sprawa dotyczy przekroczenia prędkości, gdy jechał samochodem w okolicach Ostródy.
Miało to miejsce w czerwcu tego roku. Europoseł opowiadał, że został zatrzymany za szybką jazdę. Chciał dobrowolnie poddać się karze. Ale zamiast przesłania mu mandatu Inspekcja Transportu Drogowego, wystąpiła do Prokuratora Generalnego o uchylenie immunitetu. A prokuratura skierowała wniosek do Parlamentu Europejskiego.
Poseł Cymański twierdził, że jest tym bardziej zaskoczony, gdyż za podobne wykroczenie w ubiegłym roku został ukarany mandatem, który zapłacił. Jest tu - jak powiedział -niekonsekwencja przy takim samym stanie prawnym. - Komentarz jest zbyteczny - oświadczył.
To kolejny polityk Solidarnej Polski, który ma problem z przekroczeniem prędkości. Swoistym "rajdowcem" jest Jacek Kurski. Także w tym przypadku eurodeputowani musieli uchylić mu immunitet.
REKLAMA
IAR/asop
REKLAMA