Uratowani z katastrofy Erytrejczycy rozpłynęli się w powietrzu
Ponad 150 Erytrejczyków zostało uratowanych z katastrofy statku, do której doszło u wybrzeży włoskiej wyspy Lampedusa na początku października.
2013-11-20, 06:29
Posłuchaj
12 listopada, po ponad miesiącu spędzonym w ośrodku dla imigrantów na Lampedusie, większość ze 155 rozbitków zgodziła się przybyć do Rzymu. Byli gośćmi władz miasta. Zakwaterowano ich w domu zgromadzenia salezjanów. Uczyli się języka włoskiego, szukano dla nich pracy. Bez rozgłosu przygotowywano ich spotkanie z papieżem. Po tygodniu od ich przyjazdu ujawniono, ze wszyscy przepadli bez wieści.
Wiadomo, że większość przybywających do Włoch drogą morską imigrantów z Afryki nie chce się wcale tu zatrzymać, lecz jedzie dalej, do Niemiec, Francji lub Skandynawii. Takie plany mieli też zapewne i goście władz Wiecznego Miasta. Nikogo jednak nie uprzedzili o swoim wyjeździe. Nie zaczekali nawet na spotkanie z Franciszkiem, który bardzo interesował się ich losem.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk
REKLAMA