Tusk nawet o północy gotów spotkać się z Piechocińskim
Premier Donald Tusk potwierdził, że spotka się z wicepremierem, prezesem PSL Januszem Piechocińskim i może to być nawet o północy. Premier zapowiedział też, że będzie rozmawiać z władzami klubu PO m.in. o budżecie i OFE.
2013-11-26, 13:40
Posłuchaj
Politycy PSL od dłuższego czasu krytykują Platformę za to, że nie konsultuje z koalicjantem zmian personalnych i planów rządowych. Przy okazji głosowania nad wnioskiem o referendum ws. sześciolatków, dwóch posłów Stronnictwa zagłosowało wówczas przeciwko rządowi.
Zapowiadane wówczas spotkanie koalicyjne zostało przełożone. Premier spotkał się z Piechocińskim dopiero w dniu, kiedy poinformował opinię publiczną o zmianach w rządzie.
Piechociński zaskoczony zmianami w Radzie Ministrów ? >>>
Teraz o planach spotkania z premierem mówił sam Piechociński. Według niego miałoby ono dotyczyć m.in. zmian personalnych w rządzie i planów na najbliższy czas.
REKLAMA
Donald Tusk - który w Bukareszcie bierze udział w szczycie szefów rządów Chin i państw Europy Środkowo-Wschodniej - był pytany przez dziennikarzy, czy spotka się we wtorek z szefem koalicyjnego PSL.
- Nie jesteśmy umówieni, bo ja jestem w Bukareszcie na szczycie i nie jestem pewny o której wrócę, ale na pewno jutro ( środa ) będziemy się widzieli, chociażby na zaprzysiężeniu (nowych członków rządu), czy na Radzie Ministrów, ale jeśli wyląduję o jakiejś przyzwoitej porze, a pan Piechociński będzie chciał się spotkać, to nawet o północy jestem gotów - powiedział premier.
Tusk był też pytany, kiedy spotka się z kolegium klubu PO. O tym, że do takiego spotkania ma dojść poinformował szef klubu PO Rafał Grupiński.
- Przewodniczący klubu Rafał Grupiński zwrócił się do mnie z prośbą, żeby spotkać się z kolegium (klubu PO), podejrzewam, że w sprawie bardzo gorącego kalendarza parlamentarnego. Mamy przed sobą budżet i OFE, to są dwie bardzo skomplikowane, poważne operacje legislacyjne, więc jeśli skończymy posiedzenie Rady Ministrów, to pewnie jeszcze w środę się spotkamy, a jak nie, to następnego dnia" - powiedział premier.
REKLAMA
PAP/iz
REKLAMA