Chińskie "czyszczenie" internetu

Chińskie władze ogłosiły sukces kampanii "oczyszczania internetu". Cenzorzy usuwają treści, które uważają, że rozsiewają plotki i fałszywe informacje. Z drugiej strony Obrońcy praw człowieka twierdzą zaś, że ta kampania to kolejny etap zwiększania kontroli na chińskim siecią internetową.

2013-11-29, 15:23

Chińskie "czyszczenie" internetu
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: sxc.hu

Posłuchaj

Chińskie czyszczenie internetu. Ralacjonuje Tomasz Sakiewicz (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Wystarczy, że umieścimu dowolną informację u nas na blogu czy mikroblogu i zostanie ona powielona ponad 500 razy, to wtedy w Chinach grozi nam za to więzienie. Oczywiście taka sytuacja wystąpi, jeśli hińscy cenzorzy uznają nasz komentarz za nieprawdziwą informację lub coś, co godzi w "porządek publiczny".

Jeden z przedstawicieli chińskich władz ogłosił, że kampania już przyniosła pozytywne skutki i cieszy się poparciem społecznym. Jednak tej opinii nie podzielają obrońcy praw człowieka, dla których nowe regulacje to kolejny sposób na walkę ze wszelkimi przejawami niezależności w sieci.
Chińczycy najchętniej krytykowali władze lub wypowiadali się o kwestiach drażliwych dla partii właśnie na portalach społecznościowych. Eksperci uważają, że nowe prawo ma pełnić funkcję "straszaka" na krytyków, których w ostatnich latach w chińskim internecie nie brakowało.

pjk/iar

''

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej