Paul Walker nie żyje. Ten film nagrano tuż przed wypadkiem
Oto wideo, które uwiecznia ostatnie minuty życia aktora. Paul Walker przy feralnym porsche, kilka chwil przed tragicznym wypadkiem.
2013-12-03, 16:24
Paul Walker zginął w sobotę w wypadku samochodowym w Santa Clarita. Aktor przyjechał do Kalifornii, by wziąć udział w charytatywnej akcji "Reach out Worldwide" na rzecz ofiar tajfunu w Tajlandii . Walker był pasażerem czerwonego porsche, które rozbiło się o latarnię i stanęło w płomieniach. Za kierownicą sportowego samochodu siedział przyjaciel aktora - Roger Rodas, właściciel firmy "Always Evolving". Śledztwo w sprawie wypadku prowadzi lokalna policja.
Funkcjonariusze twierdzą, że nie ma dowodów na udział innych samochodów w zdarzeniu. Choć śledztwo trwa, to policjanci przyznają, że najprawdopodobniej zbyt duża prędkość miała wpływ na to, że doszło do wypadku. Rodzina Walkera podziękowała w poniedziałek fanom zmarłego aktora za wsparcie i poprosiła jednocześnie o wpłacanie datków na rzecz założonej przez niego fundacji charytatywnej.
Setki osób przychodzą od soboty na miejsce wypadku samochodowego, w którym zginął Paul Walker. W niedzielę pojawił się tam również kolega Walkera z planu filmowego "Szybkich i wściekłych" Tyrese Gibson. Aktor nie mógł powstrzymać łez. Z miejsca katastrofy zabrał mały kawałek wraku samochodu, w którym zginął jego przyjaciel.
Walker już jako dziecko brał udział w reklamach. Mając dwanaście lat trafił na srebrny ekran w serialu NBC "Autostrada do nieba". W wieku 14-lat zadebiutował w kinowym horrorze komediowym "Potwór w szafie" oraz sensacyjnym filmie science fiction "Rozkaz - zabijać". Kamieniem milowym w jego karierze okazała się rola agenta FBI w czterech filmach o gangach organizujących uliczne wyścigi samochodowe - "Szybcy i wściekli". Za rolę w pierwszym z nich dostał wraz ze swoim filmowym partnerem Vinem Dieselem nagrodę MTV w kategorii dla najlepszego duetu 2002.
REKLAMA
REKLAMA