Szturm w Kijowie. Milicja wypycha protestujących
Około dwustu ubranych w kaski i uzbrojonych w pałki i tarcze milicjantów krok po kroku naciera na tłum przed siedzibą Rady Ministrów w Kijowie, próbując wypchnąć go z tego miejsca.
2013-12-09, 19:44
Funkcjonariusze nie podejmują wobec ludzi żadnych działań, tylko systematycznie spychają ich w dół ulicy. Obecny na miejscu korespondent PAP relacjonuje, że milicja idzie kordonem złożonym z siedmiu rzędów funkcjonariuszy. Naprzeciwko nich stoi ok. 200-osobowa grupa demonstrantów z flagami narodowymi. Ludzie wykrzykują "Chwała Ukrainie!" i "Precz z bandytą!".
Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>
W poniedziałek popołudniu ukraińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oświadczyło, że rozpoczęło akcję oczyszczania jezdni z protestujących w Kijowie ludzi oraz ustawionych przez nich barykad i namiotów . Resort podkreślił, że odblokowywane są jedynie budynki dzielnicy rządowej, a nie Majdan Niepodległości, gdzie obozują przeciwnicy rządu.
Protesty na Ukrainie - relacja na żywo >>>
REKLAMA
- Milicja zaczęła wypierać protestujących z jezdni na ulicach Instytuckiej i Hruszewskiego, gdzie zablokowany jest ruch samochodowy. Do incydentów do chwili obecnej nie doszło - podało centrum prasowe MSW. Ulica Instytucka jest drogą dojazdową do siedzib rządu oraz administracji prezydenta Wiktora Janukowycza. Przy Hruszewskiego znajduje się budynek Rady Ministrów.
Źródło: TVN24/x-news
Tymczasem, Wiktor Janukowycz oświadczył, że zgadza się na okrągły stół, przy którym mieliby zasiąść przedstawiciele opozycji i władzy . Jest to idea pierwszego prezydenta Ukrainy Leonida Krawczuka. Znalazła ona poparcie obecnego szef państwa, ponieważ może być to pole dla porozumienia. We wtorek w tej sprawie mają się spotkać czterej prezydenci: obecny i trzech poprzednich. Mają oni omówić możliwe wyjścia z sytuacji.
REKLAMA
Demonstracje na Ukrainie
Protesty na Ukrainie rozpoczęły się 21 listopada, kiedy to rząd ogłosił, że wstrzymuje przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Podpisanie miało nastąpić na ubiegłotygodniowym szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie.
Źródło: TVN24/x-news
W sobotę i niedzielę (30 listopada i 1 grudnia) milicja użyła wobec demonstrantów siły, za co opozycja obwinia rządzących. W związku z tymi wydarzeniami złożono wniosek o dymisję rządu. Parlament Ukrainy nie przyjął jednak rezolucji o wotum nieufności dla rządu Mykoły Azarowa.
REKLAMA
REKLAMA