Jest śledztwo ws. protestów Strajku Kobiet. "Badane są trzy wątki"

2020-11-26, 12:29

Jest śledztwo ws. protestów Strajku Kobiet. "Badane są trzy wątki"
Kilkunastu demonstrantów zablokowało bramę wjazdową Ministerstwa Edukacji Narodowej w Warszawie 23 listopada.Foto: PAP/Radek Pietruszka

Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo dot. protestów Strajku Kobiet. W postępowaniu badany jest wątek m.in. sprowadzenia zagrożenia epidemiologicznego poprzez organizację zgromadzeń publicznych oraz wtargnięć do kościołów przez osoby demonstrujące.

Według ustaleń dziennikarzy wpolityce.pl, którzy pierwsi poinformowali o sprawie, postępowanie w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zostało wszczęte 19 listopada i dotyczy kilku wątków. Śledztwo dotyczy m.in. "sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenie epidemiologicznego związanego z koronawirusem poprzez organizację zgromadzeń publicznych", czyli strajków, które odbywały się na ulicach Warszawy i innych miast w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji, a także znieważania katolików.

Kilka wątków postępowania

Doniesienia portalu potwierdziła w rozmowie z PAP prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - W ramach tego postępowania badane są trzy wątki. Pierwszy dotyczy znieważania w październiku 2020 roku, w Warszawie i innych miejscowościach, grup osób z powodu ich przynależności wyznaniowej za pomocą słów powszechnie uznanych za obelżywe – poinformowała Skrzyniarz.

Powiązany Artykuł

Skałka 1200 screen.jpg
Pioruny i hasła proaborcyjne. Kolejne dewastacje kościołów w Krakowie

Drugi wątek dotyczy wywiadu, którego 26 października udzieliła Marta Lempart ze Strajku Kobiet na antenie Radia Zet. - Tu badany jest wątek publicznego nawoływania do działań niezgodnych z prawem i pochwalania popełnienia przestępstwa na szkodę kościoła katolickiego, złośliwego przeszkadzania publicznemu wykonywaniu aktu religijnego – wyjaśniła rzeczniczka prokuratury.

Czytaj także:

Trzeci wątek śledztwa związany jest z epidemią koronawirusa. - Chodzi o podejrzenie sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób, poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego związanego z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 lub szerzenia się choroby zakaźnej COVID-19, podczas zgromadzeń publicznych organizowanych w celu wyrażenia sprzeciwu wobec orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, które miały miejsce w październiku 2020 roku – podała prok. Skrzyniarz.

Przesłuchania świadków

Śledztwo zostało wszczęte po zawiadomieniu od kilku osób oraz stowarzyszeń pro-life. Postępowanie prowadzone jest "w sprawie", nikt nie usłyszał zarzutów. Przesłuchiwani są zawiadamiający oraz świadkowie.

Powiązany Artykuł

JSW PAP arch 1200 .jpg
Scheuring-Wielgus z proaborcyjnymi hasłami na mszy. Sprawę bada prokuratura

W artykule portalu wpolityce.pl pt. "Ruszyło wielkie śledztwo ws. Strajku Kobiet" można przeczytać, że śledztwo Prokuratury Okręgowej w Warszawie, określane przez dziennikarzy jako "główne", to nie jedyne postępowanie w związku z protestami. "Do prokuratur w całej Polsce wpłynęły i napływają zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby, które atakowały świątynie w ramach chuligańskich działań niektórych uczestników »Strajku Kobiet«. Wszystkie są bardzo dokładnie badane przez śledczych" – czytamy.

pg

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej