Protokoły sekcji zwłok trafią do Polski

2010-10-14, 11:29

Protokoły sekcji zwłok trafią do Polski
. Foto: fot. PAP

Śledczy podsumowują stan śledztwa ws. katastrofy samolotu Tu-154 10 kwietnia pod Smoleńskiem.

Do Polski trafi wkrótce siedem kolejnych tomów akt ze śledztwa smoleńskiego. Wkrótce otrzymamy m.in. protokoły sekcji zwłok, opinie lekarskie – zapowiedziała prokuratura na konferencji pół roku po katastrofie.

Nie będzie to jeszcze całość dokumentacji sądowo-medycznej, bo biegli jeszcze nie opracowali jej w pełni.

Prokurator Generalny Andrzej Seremet odniósł się do zarzutów wysuwanych pod adresem polskich śledczych. - Protestuję przeciw ocenom, że śledztwo prowadzone jest skandalicznie, nieudolnie  – mówił na konferencji pół roku po katastrofie Prokurator Generalny Andrzej Seremet. Podkreślał, że pojawiają się zarzuty zniesławiające polskich prokuratorów.

Za szczególnie krzywdzący Seremet uznaje zarzut, że prokuratura oddała rzekomo śledztwo stronie rosyjskiej, to jest  że śledczy rzekomo „z 10 na 11 kwietnia podpisali pod osłoną nocy dokumenty”, które można by interpretować jako zdradę interesów państwa.

REKLAMA

 - Są to ciężkie zarzuty, nieprawdziwe, zniesławiające polskich prokuratorów. Nie podpisywaliśmy żadnego porozumienia  – mówił Seremet. Wyjaśniał, że tej nocy umożliwiono polskim śledczym udział w zebraniu roboczym prokuratorów rosyjskich. Polscy śledczy złożyli postulaty udostępnienia im materiałów i udziału w czynnościach prokuratorów rosyjskich . Dosłali na to zgodę bez składania wniosków . Sporządzono z tego spotkania protokół.

Prokurator Generalny powiedział też, że nie jest też prawdą, że prokuratorzy ustalali w nocy z 10 na 11 kwietnia czas katastrofy. Było to określenie o charakterze roboczym.

Seremet mówił też, że polska i rosyjska prokuratura nie miały wpływu na zabezpieczenie wraku . Mogły to przeprowadzić władze Smoleńska, a konieczne było na to przyzwolenie MAK, który na mocy konwencji chicagowskiej ma pierwszeństwo w badaniu tej katastrofy.

Prokurator Ireneusz Szeląg przekazał, że co najmniej 19 telefonów było aktywnych  czasie katastrofy. W przyszłości ma być możliwy drugi eksperyment procesowy - fonoskopijny - z udziałem drugiego Tu-154.

REKLAMA

Śledczy przypomnieli, że w środę w Smoleńsku rozpoczęli prace polscy archeolodzy.

agkm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej