Miliony euro na wsparcie handlu UE z Ukrainą. Jest decyzja Komisji Europejskiej

2022-11-12, 07:30

Miliony euro na wsparcie handlu UE z Ukrainą. Jest decyzja Komisji Europejskiej
Korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka opowiedziała o imporcie ukraińskiego zboża. Foto: sandsun/ Shutterstock

Komisja Europejska przekaże w trybie pilnym 250 milionów euro na usprawnienie działania korytarzy solidarnościowych Unia-Ukraina, kluczowych dla wywiezienia ukraińskiego zboża, a także dla eksportu ukraińskich produktów oraz importu niezbędnych towarów takich jak paliwo, czy pomoc humanitarna. Wraz z pożyczkami europejskich banków oraz Banku Światowego dofinansowanie inwestycji przygranicznych ma wynieść prawie miliard euro. 

Poinformowano o tym we wspólnej deklaracji przewodniczącej Komisji Europejskiej, oraz premierów Polski, Czech, Słowacji, Rumunii a także Ukrainy i Mołdawii.

Działania Rosji jednoznacznie określił premier Mateusz Morawiecki. - Rosja systematycznie używa żywności jako broni celowo niszcząc zapasy. Wykorzystywanie głodu jako broni przypomina nam najczarniejsze dni sowieckiej historii. Kreml stara się obarczyć winą Zachód za kryzys żywnościowy, który sam spowodował i zaaranżował, aby wywrzeć na nas presję i zmusić do zniesienia sankcji. Nie możemy ulec rosyjskiemu szantażowi - mówił szef polskiego rządu.

Polska jednym z elementów szlaku

Kilkumiesięczna rosyjska blokada na Morzu Czarnym uniemożliwiała eksport zboża i produktów rolnych z Ukrainy co wywołało kryzys żywnościowy. W maju Unia stworzyła korytarze solidarnościowe, by ułatwić wywiezienie ziarna kolejami i drogami. Udało się wyeksportować 15 milion ton, z czego połowę przez Polskę, przedewszystkim do Afryki i Bliskiego Wschodu.

- Miliony ludzi w krajach słabo rozwiniętych potrzebują zboża z Ukrainy, by przeżyć. Rosja celowo stara się ich zagłodzić blokując ukraińskie porty, uniemożliwiając statkom wypełnionym zbożem dotarcie do świata. Przez takie działania miliony obywateli w krajach słabo rozwiniętych od Somalii po Jemen są na skraju głodu. My, Europejczycy na to nie pozwolimy - mówiła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. 

Poiinformowała jednocześnie o przekazaniu z unijnego budżetu 250 milionów euro na inwestycje przygraniczne w krajach sąsiadujących z Ukrainą, w tym Polsce, by usprawnić działanie korytarzy. Komisja zwiększyła oferowane wsparcie, bo początkowo planowała przekazać 200 milionów euro o czym brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka informowała wczoraj rano.

Wdzięczność Ukrainy

Za utworzenie i funkcjonowanie korytarzy solidarnościowych dziękował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. - Byliśmy w stanie otworzyć nowy rozdział gospodarczego życia przez terytorium Unii Europejskiej - podkreślał. To zapewniło Ukrainie 15 miliardów euro przychodów.

W ramach korytarzy solidarnościowych unijne kraje udostępniały dodatkowy tabor kolejowy, porty i samochody ciężarowe. Jednak korytarze zaczęły osiągać granice swojej przepustowości, pojawiały się wąskie gardła co zwiększało koszty logistyki. Konieczne są więc nowe inwestycje i rozbudowa terminali.

Świat korzysta, Rosja traci

Od lipca szlak morski został wprawdzie odblokowany na mocy porozumienia wynegocjowanego przez ONZ i Turcję i od tego czasu wyeksportowano prawie 10 milionów ton zboża, ale Rosja regularnie utrudnia swobodną żeglugę. Korytarze solidarnościowe, które się sprawdziły, wydają się więc obecnie najbardziej niezawodnym sposobem na utrzymanie handlu z Ukrainą.

Posłuchaj

Komisja Europejska przekaże 250 milionów euro na usprawnienie działania unijnych korytarzy solidarnościowych, dzięki którym wyeksportowano z Ukrainy zboże po zablokowaniu przez Rosję portów na Morzu Czarnym. Wraz z pożyczkami europejskich banków oraz Banku Światowego dofinansowanie inwestycji przygranicznych ma wynieść prawie miliard euro - relacja 0:57
+
Dodaj do playlisty

Jeden z unijnych urzędników w rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia Beatą Płomecką skomentował krótko: "Świat dostaje ukraińskie zboże, Kijów zarabia, korzystają też unijni przewoźnicy, a Rosja traci narzędzie nacisku".

Czytaj też:

IAR/MN, mbl

Polecane

Wróć do strony głównej