Czy terroryści stanowią zagrożenie dla Niemiec? Dyskusja po zatrzymaniach w Duesseldorfie

Na terenie Niemiec aresztowano dwóch mężczyzn podejrzanych o terroryzm. Wydarzenie przypomina obywatelom zza zachodniej granicy Polski zagrożenia i przywołuje wspomnienia ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Berlinie w 2016 roku. Przy okazji tego wydarzenia wraca dyskusja nad tym, czy Niemcy są zdolne do powstrzymywania ataków terrorystycznych.

2023-01-13, 12:30

Czy terroryści stanowią zagrożenie dla Niemiec? Dyskusja po zatrzymaniach w Duesseldorfie
Czy Islamiści stanowią zagrożenie dla Niemiec? Dyskusja po zatrzymaniach w Duesseldorfie. Foto: Pradeep Thomas Thundiyil/shutterstock

Za pomocą cyjanku i rycyny dwaj mężczyźni chcieli zabić "nieokreśloną liczbę osób" - to podejrzenie prokuratury generalnej w Duesseldorfie - informuje portal dw.com. Policja wprawdzie nie znalazła przy zatrzymanych 8 stycznia 2023 r. w Castrop-Rauxel (Nadrenia Północna-Westfalia) mężczyznach żadnych materiałów do produkcji bomb, ale pochodzący z Iranu bracia w wieku 32 i 25 lat pozostają w areszcie.

Zdaniem niemieckiej minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser, niebezpieczeństwo kolejnych ataków pozostaje wysokie: "Nasze organy bezpieczeństwa wychodzą z założenia, że przygotowania do ataku możliwe są w każdej chwili" - tłumaczy.

Gdyby pomimo poszukiwań nie udowodniono im posiadania substancji chemicznych do budowy bomb, to i tak mogą stanąć przed zarzutami i wyrokiem skazującym. Jeśli w toku śledztwa uda się udowodnić, że przygotowywali poważny akt przemocy zagrażający państwu, musieliby liczyć się z karą więzienia od sześciu miesięcy do dziesięciu lat.

Według prokuratury, informacja dotycząca pary braci zatrzymanych kilka dni temu pochodziła z USA.

Dyskusja nad bezpieczeństwem Niemiec

Przy okazji tego wydarzenia za zachodnią granicą Polski wraca dyskusja nad tym, czy Niemcy są zdolne do powstrzymywania ataków terrorystycznych. Eksperci zwracają uwagę, że liczba zamachów i planowanych ataków gwałtownie spadła po ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Berlinie, jest przede wszystkim wynikiem upadku organizacji terrorystycznej Państwo Islamskie (IS) na Bliskim Wschodzie oraz lepszego rozpoznania technicznego ze strony USA. To "w mniejszym stopniu zasługa skuteczności wciąż rozdrobnionego, dziurawego i podatnego na błędy niemieckiego zwalczania terroryzmu" - czytamy w analizie dr Guido Steinberga z Niemieckiego Instytutu Spraw Międzynarodowych i Bezpieczeństwa.

Mimo to znawca islamu i ekspert od terroryzmu widzi potrzebę dalszych reform. Przypadek Anisa Amriego - sprawcy zamachu w Niemczech w Berlinie pokazał, że problemy mają bardziej fundamentalny charakter. Urząd Policji Kryminalnej Nadrenii Północnej-Westfalii, który początkowo zajmował się obserwacją zamachowca, prawidłowo uznał, "że Tunezyjczyk jest niebezpiecznym terrorystą".

Gdy Amriego przybył do Berlina zaczął handlować narkotykami. Uznano go za drobnego przestępcę i zdjęto z niego nadzór służb. To umożliwiło mu organizację wspomnianego ataku.

Według portalu dw.com w 2018 roku policja zarejestrowała w Niemczech ponad 770 osób niebezpiecznych ze środowiska islamistów, dwa lata później było ich niespełna 630, a obecnie jest ich już tylko około 530.

Czytaj też:

dw.com/mn

Polecane

Wróć do strony głównej