Wizyta Putina na froncie. ISW: jej celem było wskazanie "kozłów ofiarnych" przed ukraińską kontrofensywą

- Celem domniemanej wizyty Władimira Putina na froncie było przedstawienie go jako rosyjskiego lidera wojennego oraz publiczne wskazanie "potencjalnych kozłów ofiarnych" przed planowaną kontrofensywą ukraińską - ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

2023-04-19, 08:27

Wizyta Putina na froncie. ISW: jej celem było wskazanie "kozłów ofiarnych" przed ukraińską kontrofensywą
Wizyta Putina na froncie. ISW: jej celem było wskazanie "kozłów ofiarnych" przed ukraińską kontrofensywą. Foto: PAP/Abaca

"Wizyta Putina miała zapewne na celu publiczną identyfikację potencjalnych kozłów ofiarnych przed planowaną kontrofensywą ukraińską. (...) Putin zapewne rozmyślnie wyróżnił (generała Michaiła) Tieplinskiego i (generała Olega) Makarewicza jako dowódców odpowiedzialnych za południową Ukrainę oraz (generała Aleksandra) Łapina jako dowódcę nadzorującego kierunek Ługańska. Putin, źródła na Kremlu i blogerzy wojenni coraz intensywniej rozważają perspektywy kontrofensywy ukraińskiej i jest prawdopodobne, że Kreml przygotowuje przestrzeń informacyjną w kraju albo na klęski militarne, albo na pokonanie zagrożenia kontrofensywą" - oceniają analitycy.

Reklama werbunku do rosyjskiej armii

Amerykański think tank analizuje też termin opublikowania przez Kreml nagrania z domniemaną wizytą. Jak zauważyły rosyjskie media niezależne, Kreml twierdził, że nagranie zrobiono 17 kwietnia, jednak wzmianka o nadchodzącej Wielkanocy - wycięta z nagrania - wskazuje, że w istocie pochodzi ono sprzed 16 kwietnia.

"18 kwietnia ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski odwiedził linię frontu w Awdijiwce i jest możliwe, że Kreml celowo wyemitował nagranie wizyty Putina, by przyćmić w przestrzeni informacyjnej wizytę Zełenskiego" - ocenia ISW.

Ośrodek zwraca też uwagę na doniesienia rosyjskich mediów niezależnych o nasileniu w Rosji kampanii reklamującej werbunek do armii. Jak podał portal Nowaja Gazieta. Jewropa, urzędnicy rosyjscy, media lokalne, a nawet szkoły rozmieściły na swych profilach na portalu społecznościowym VKontakte (VK) "75 tys. ogłoszeń reklamowych, z czego 70 proc. ukazało się w ostatnich dwóch miesiącach". Ogłoszenia te, zachęcające do wyjazdu na front, reklamują głównie podpisanie kontraktu z ministerstwem obrony, a znaczna mniejszość z nich - zaciągnięcie się do najemniczej Grupy Wagnera.

REKLAMA

Czytaj więcej:

PAP/mn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej