Panika w obwodzie biełgorodzkim. Rosyjskie media niezależne piszą o wielkiej klęsce Putina
Według niezależnych rosyjskich dziennikarzy front w wojnie rosyjsko-ukraińskiej przesunął się już na terytorium agresora. Świadczą o tym liczne akcje dywersyjne w obwodzie biełgorodzkim. O szczegółach korespondent Polskiego Radia Maciej Jastrzębski.
2023-06-06, 09:20
Front dotarł już do Rosji - napisali rosyjscy dziennikarze niezależni z projektu "Bierieg". Reporterzy dotarli do 40- tysięcznego miasta Szebiekino w obwodzie biełgorodzkim, które od kilku tygodni jest atakowane przez rosyjskich partyzantów walczących po stronie Ukrainy. Wywołanie paniki na terytorium agresora i dezorganizacja działań kremlowskiego reżimu sprzyja rozpoczynającej się ukraińskiej kontrofensywie.
Szebiekino leży 6 kilometrów od granicy z Ukrainą. Pierwsze pojedyncze ostrzały miasta odnotowano już w ubiegłym roku. Wtedy pociski zniszczyły centrum handlowe. Dwie osoby zginęły, a 14 zostało rannych.
Nie przysłali nikogo by nas bronił
Intensywny ostrzał zaczął się w maju. Do tej pory na miasto spadło kilkaset pocisków. Cześć mieszkańców uciekła, a pozostali chowają się w piwnicach. Mieszkańcy Szebiekina skarżą się, że władze Rosji nie przysłały nikogo, kto by ich obronił. Jedynie administracja obwodowa przygotowała tymczasowe kwatery dla ewakuowanych.
W ostatnim tygodniu pociski zniszczyły ponad 1000 mieszkań znajdujących się w blokach i uszkodziły 370 pojedynczych domów. W ocenie niezależnych analityków wojskowych tego typu działania antyputinowskich partyzantów sieją strach wśród Rosjan i dezorganizują działania rosyjskiej armii.
REKLAMA
Naprawdę powstali przeciwko Putinowi
Także w innych częściach obwodu biełgorodzkiego trwają intensywne walki. Jak przekazał Andrij Jusow, przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Moskwa wykorzystuje przeciwko rosyjskim ochotnikom siły FSB, Gwardii Narodowej i regularne wojsko.
Posłuchaj
- Naprawdę część obywateli Federacji Rosyjskiej, miejscowych mieszkańców, z bronią w ręku powstała przeciwko dyktaturze reżimu Putina i wewnętrznej okupacji własnego kraju - stwierdził Jusow. Dodał, że w obwodzie jest też "obrona terytorialna", która przeciwstawia się ochotnikom.
Rosyjski Korpus Ochotniczy i Legion Wolność Rosji prowadzą akcje zbrojne na terytorium Rosji od przełomu maja i czerwca. Formacje podają, że w ich szeregach walczą obywatele Rosji, którzy w wojnie na Ukrainie opowiedzieli się po stronie Kijowa.
- Wysadzona tama w Nowej Kachowce. Prezydent Zełenski zwołał naradę Rady Bezpieczeństwa Narodowego
- Niespokojna noc w Kijowie. Obrona powietrzna zestrzeliła nad miastem ponad 20 rakiet
IAR/Maciej Jastrzębski/PR24/łs
REKLAMA