Liga Narodów: "nowe rozdanie" w kadrze Jerzego Brzęczka. "Znów przyjeżdżam z uśmiechem na twarzy"

Obrońca piłkarskiej reprezentacji Polski - Kamil Glik przyznał podczas kolejnej konferencji prasowej przed meczem Ligi Narodów z Włochami (7 września w Bolonii), że w kadrze trwa "nowe rozdanie". Zawodnik zauważył też, iż "atmosferę najlepiej budują dobre wyniki". 

2018-09-04, 14:58

Liga Narodów: "nowe rozdanie" w kadrze Jerzego Brzęczka. "Znów przyjeżdżam z uśmiechem na twarzy"

Posłuchaj

Jak mówi obrońca Kamil Glik, reprezentacja rozpoczyna nowy rozdział. (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Glik przyznał, iż dla powodzenia kadry prowadzonej przez trenera Jerzego Brzęczka ważna będzie odpowiednia atmosfera. 

- Wiele rzeczy zaczynamy dopiero budować. Atmosferę najlepiej budują dobre wyniki - zaznaczył. 

Źródło: TVP Sport 

Obrońca AS Monaco nie ukrywał, że po nieudanym występie reprezentacji na mistrzostwach świata zastanawiał się nad odejściem z drużyny narodowej. Zapewnił jednak, iż obecnie znowu cieszy się na możliwość gry w biało-czerwonej koszulce. 

REKLAMA

- Po mistrzostwach zastanawiałem się nad swoją przyszłością w reprezentacji. Spotkałem się z trenerem Brzęczkiem zaraz po jego nominacji. Znowu przyjeżdżam na reprezentację z uśmiechem na twarzy i jestem gotowy, by angażować się w stu procentach - zadeklarował. 

Glik zdaje sobie sprawę, że zwłaszcza linia defensywna w najbliższych meczach będzie wyglądała inaczej niż za czasów trenera Adama Nawałki. Reprezentacyjną karierę zakończył Łukasz Piszczek, natomiast ze względu na uraz zgrupowanie kadry opuścił Maciej Rybus. Wśród powołanych zabrakło także obrońców Legii Warszawa: Michała Pazdana i Artura Jędrzejczyka. 

- Wydaje mi się, że trener ma już swoją koncepcję. Jeśli chodzi o linię defensywną, to jest sporo nowych twarzy i musimy przez te kilka dni pracować jak najlepiej, by się wzajemnie dotrzeć - dodał.

Najbliższy rywal reprezentacji będzie szczególny dla Glika. Stoper sześć lat spędził bowiem na Półwyspie Apenińskim, grając w barwach Palermo, Bari i Torino. W tym ostatnim klubie otrzymał nawet kapitańską opaskę oraz stał się prawdziwym idolem turyńskich fanów. 

REKLAMA

- Nigdy nie miałem okazji grać przeciwko Włochom. Mam tam wielu kolegów, nie tylko z Torino. Spędziłem tam sześć fajnych lat i będzie to mecz inny, niż wszystkie - przyznał Glik, który zapewnił też, że na ostatniej odprawie dużo czasu poświęcono grze Italii. 

Źródło: TVP Sport

Środkowy obrońca nie chciał się także wypowiadać na temat ujawnionego w poniedziałek raportu autorstwa byłego selekcjonera Adama Nawałki, w którym ten tłumaczył się z porażki na mistrzostwach świata. 

- Nie czytałem raportu trenera Nawałki. Mogę bazować na tym, co widziałem w Rosji - przyznał Glik, który dodał, iż problemem mogło być przygotowanie fizyczne - Nie wyglądaliśmy tak jak zawsze. Nie ma co się oszukiwać. Gołym okiem było widać, że pod względem fizycznym nie byliśmy najlepiej przygotowani. Nie byliśmy gotowi nie na 100, ale nawet na 90 procent... - stwierdził. 

REKLAMA

Mniej rozmowny był drugi z obecnych na konferencji piłkarzy - Mateusz Klich. Środkowy pomocnik Leeds United wraca do kadry po długiej, czteroletniej przerwie. Ostatni raz wystąpił w narodowych barwach podczas meczu z Gibraltarem (7:0) w eliminacjach mistrzostw Europy 2016. Klich zapewnił, iż przyjechał na zgrupowanie, by walczyć o wyjściowy skład kadry. 

- Był moment, kiedy myślałem że nie wrócę (do kadry - przyp. red.). Moja kariera to sinusoida: są wzloty i upadki. Cieszę się, że teraz jestem w kadrze. - przyznał. 

Były piłkarz m.in. Cracovii i VfL Wolfsburg wierzy, że może być przydatnym zawodnikiem w taktyce selekcjonera Jerzego Brzęczka. 

REKLAMA

- Myślę, że bardziej dojrzałem na boisku. Będę starał się pokazać w kadrze to, co pokazuję w klubie. Jeśli będę w dobrej dyspozycji, to na pewno będę w stanie pomóc drużynie na boisku. - przyznał optymistycznie. 

Mecz reprezentacji Polski z Włochami odbędzie w piątek, 7 września na stadionie w Bolonii. Cztery dni później biało-czerwoni w meczu towarzyskim zmierzą się z Irlandią. Spotkanie odbędzie się na Stadionie Śląskim w Chorzowie. 

pm


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej