Boks: Adam Kownacki wciąż niepokonany. Polak pewnie wygrał na punkty z Martinem

Adam Kownacki (18-0) pokonał jednogłośnie na punkty (3x96:94) byłego mistrza świata wagi ciężkiej bokserskiej federacji IBF Amerykanina Charlesa Martina (25-2-1) podczas gali w Barclays Center na nowojorskim Brooklynie. Wygrana przybliża Polaka do walki o upragniony pas mistrzowski. 

2018-09-09, 08:29

Boks: Adam Kownacki wciąż niepokonany. Polak pewnie wygrał na punkty z Martinem
Adam Kownacki . Foto: Twitter.com/Bad Left Hook (screen)

29-letni Kownacki od początku ruszył ostro na Martina, zadając mu grad ciosów. Doświadczony przeciwnik był jednak w stanie przetrwać tę nawałnicę. W czwartej rundzie po jednym z ciosów Polaka wydawało się, iż Amerykanin zostanie znokautowany, jednak były mistrz świata również po tym uderzeniu nie padł na deski. 

Paradoksalnie od tego momentu coraz lepiej zaczął wyglądać Martin. Rutyniarz doskonale wiedział, iż przegrywa na punkty i jego jedyną szansą jest wygrana przez nokaut. Zaczął więc próbować doprowadzić do wygrania walki przed czasem. Amerykanin był w ofensywie, jednak Kownacki nie pozostawał mu dłużny. Walka stała się bardzo ciekawa do oglądania przez kibiców, gdyż obaj pięściarze nie szczędzili sobie mocnych ciosów. 

Kapitalnie wyglądały zwłaszcza dwie ostatnie rundy. W przedostatniej aktywniejszy był Kownacki, który zarówno na początku, jak i na koniec starcia zasypał przeciwnika ciosami. W dziesiątej doszło z kolei do morderczej wymiany. Przez chwilę wydawało się, iż nacierający rywal będzie w stanie posłać Polaka na deski. Kownacki jednak nie tylko przetrwał prawdziwą nawałnicę, jaką zgotował mu Martin, ale także przystąpił do ofensywy. Jemu także nie udało się jednak zakończyć walki przed czasem. 

REKLAMA

Kownacki pokazał w tej walce nie tylko waleczność i odporność na ciosy, ale też duże umiejętności bokserskie. Podobnie uważali sędziowie, którzy jednogłośnie orzekli wygraną Polaka. Wygrana nad Martinem to zdecydowanie najbardzej wartościowy triumf w jego karierze. Pochodzący z Łomży pięściarz stawia sobie jednak kolejne cele. Już po walce wspomniał, iż jest gotowy na krok. 

Tym krokiem miałaby być walka o tytuł mistrza świata którejś z czterech najbardziej prestiżowych federacji. Pokonanie byłego czempiona na pewno przybliża do takiego pojedynku Polaka. 

pm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej