MŚ siatkarzy: Kurek wie, co należy poprawić. "Fizycznie jesteśmy gotowi, by grać w turnieju do końca"
Atakujący siatkarskiej reprezentacji Polski Bartosz Kurek jest dobrej myśli przed meczami drugiej fazy grupowej mistrzostw świata, którą biało-czerwoni rozpoczną w piątek meczem z Argentyną. "Fizycznie jesteśmy gotowi, by grać w turnieju do końca" - zapewnił zawodnik, który najbliższy sezon spędzi w Stoczni Szczecin.
2018-09-20, 11:05
Posłuchaj
W dniach 10-30 września odbywa się 19. edycja MŚ w piłce siatkowej mężczyzn. Z tej okazji sekcja sportowa portalu PolskieRadio24.pl przygotowała specjalny serwis, na którym można śledzić wszystkie wydarzenia związane z turniejem rozgrywanym w Bułgarii i we Włoszech. Zapraszamy również do słuchania relacji naszych wysłanników na antenach radiowej Jedynki i Trójki.
Powiązany Artykuł
MŚ w siatkówce mężczyzn Włochy/Bułgaria 2018 - specjalny serwis PR24
Kurek stara się nie pamiętać już o meczu z Bułgarią. Atakujący zapewnił, że emocje związane ze spotkaniem z gospodarzami opadły wraz z ostatnią akcją meczu.
- Emocje opadły, gdy ostatnia piłka spadła na parkiet. Staramy się zapomnieć o tym meczu, wyciągnąć wnioski i poprawić niedoskonałości w naszej grze, żebyśmy w kolejnej rundzie zagrali jeszcze lepiej - zaznaczył.
Siatkarz jest zdania, iż biało-czerwoni prezentowali się od rywali lepiej pod względem sportowym. Kurek zdaje sobie jednak sprawę, że w grze zespołu są jeszcze pewne elementy do poprawy.
- Kiedy gra sprowadzała się do elementów czysto siatkarskich, a nie do emocji, prezentowaliśmy się lepiej od przeciwników. Zawsze są jednak elementy gry, które można poprawić. Na pewno mamy jeszcze rezerwy - przyznał.
REKLAMA
Bartosz Kurek w każdym z grupowych spotkań spędził dużo czasu na parkiecie. Zawodnik nie czuje się jednak zmęczony. Cieszy się, że ma dużo okazji do gry.
- Takie są decyzje personalne trenera. Ja się cieszę, że mogę pomagać kolegom na boisku. Mam nadzieję, że będziemy tak dobrze funkcjonować do końca turnieju - zapewnił.
Mecze drugiej fazy zostaną rozegrane od piątku do niedzieli. Biało-czerwoni za każdym razem wyjdą na parkiet o 19.40. Zawodnik Stoczni Szczecin przestrzega przed lekceważeniem pierwszego z rywali - Argentyny.
- Jeśli ktoś się spodziewa łatwej przeprawy w meczu z Argentyną, to powinien zmienić zdanie. Na pewno będzie to ciężkie spotkanie, z walką o każdą piłkę. Mają w składzie indywidualności, ale potrafią grać jako kolektyw. My wiemy, czego się po nich spodziewać i na pewno będziemy gotowi na ciężką przeprawę - zapowiedział.
REKLAMA
Kurek docenia także kolejnych przeciwników: Francję i Serbię.
- To już są zespoły z absolutnego topu. Zdajemy sobie sprawę, kto będzie po drugiej stronie siatki. Wiemy, że jeśli nie pokażemy swojej najlepszej siatkówki, to o zwycięstwo będzie ciężko, ale do tej pory udaje nam się „sprzedawać” to, co wypracowaliśmy podczas okresu przygotowawczego - zauważył.
Zdaniem Kurka, atutem biało-czerwonych jest dobre przygotowanie fizyczne do turnieju.
REKLAMA
- Fizycznie jesteśmy gotowi, by grać w tym turnieju do końca. Zobaczymy, czy podołamy siatkarsko - zastanawiał się.
Atakujący jest zadowolony z dotychczasowego przebiegu turnieju i pobytu w Warnie.
- Nie brakuje nam niczego. Warunki mamy fajne, gramy dobrze… Jeżeli mielibyśmy się czegoś doszukiwać, to tylko poprawienia małych elementów w naszej grze - przyznał po raz kolejny.
31-latek zaznaczył, iż podopieczni trenera Vitala Heynena są ludźmi świadomymi, którzy wiedzą, jak regenerować się podczas tak długiego turnieju.
REKLAMA
- Wiemy, że teraz każda chwila wolnego musi być dobrze spożytkowana. W grupie tak świadomych zawodników nikogo nie trzeba prowadzić za rękę i pokazywać, co teraz należy robić - stwierdził.
W odróżnieniu od niektórych kolegów z kadry, Kurek nie narzeka na warunki panujące w Warnie. Wprost przeciwnie - cieszy się, że kolejną fazę grupową biało-czerwoni również zagrają w tym mieście.
- Nie czuję znużenia. To wygodne, że możemy zostać w Warnie. Wywalczyliśmy sobie jeden dzień odpoczynku na miejscu - przyznał.
Pierwszy mecz drugiej fazy grupowej odbędzie się w piątek, kiedy biało-czerwoni zmierzą się z Argentyńczykami.
REKLAMA
pm
REKLAMA