MŚ siatkarzy: maszyna Heynena stanęła. Naoliwienie trybów pozwoli jej ruszyć dalej?

2018-09-23, 09:47

MŚ siatkarzy: maszyna Heynena stanęła. Naoliwienie trybów pozwoli jej ruszyć dalej?
Polacy po przegranym 1:3 meczu z Francją . Foto: PAP/Maciej Kulczyński

Mateusz Bieniek przyznał, że przestój w 4. secie okazał się kosztowny dla polskich siatkarzy, którzy po porażce w meczu mistrzostw świata z Francuzami są w trudnej sytuacji w walce o awans do "szóstki". - Mam nadzieję, że nie zmarnujemy ostatniej szansy - zaznaczył.

Posłuchaj

Były reprezentant Polski Witold Roman podkreśla, że Polacy muszą wrócić do dobrej gry (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W dniach 10-30 września odbywa się 19. edycja MŚ w piłce siatkowej mężczyzn. Z tej okazji sekcja sportowa portalu PolskieRadio24.pl przygotowała specjalny serwis, na którym można śledzić wszystkie wydarzenia związane z turniejem rozgrywanym w Bułgarii i we Włoszech. Zapraszamy również do słuchania relacji naszych wysłanników na antenach radiowej Jedynki i Trójki.

Powiązany Artykuł

MS_siatkowka_banner_p24_mobile.jpg
MŚ w siatkówce Bułgaria/Włochy 2018


Polacy w pierwszej rundzie czempionatu globu zdobyli komplet punktów i w dobrych humorach przystępowali do drugiego etapu zmagań. Nastroje diametralnie się zmieniły jednak po dwóch spotkaniach tej fazy rywalizacji. Podopieczni Vitala Heynena najpierw niespodziewanie ulegli w Warnie Argentynie 2:3, a następnie Francji 1:3.

- W czwartym secie do pewnego stanu było po równo, ale potem zacięliśmy się. Ja nie mogłem skończyć piłki i odskoczyli nam "Trójkolorowi", a potem ciężko się gra z rozpędzoną Francją, bo to jest bardzo mocna drużyna.. Mamy ostatnią szansę. Mam nadzieję, że jej nie zmarnujemy - podkreślił Bieniek.

W sobotnim spotkaniu zdobył 11 punktów. Tyle samo zanotował występujący także na środku Jakub Kochanowski, a więcej - o jedno "oczko" miał Artur Szalpuk. Bieniek na początku czwartej odsłony popisał się kilkoma udanymi atakami, ale potem miał problemy ze skutecznością w tym elemencie.

- Na pewno mogłem się lepiej zachować, ale też miałem niefart, bo rywale obronili gdzieś nogą, jedną ręką. Zazwyczaj by ta piłka wpadła...ale mogłem to skończyć w pierwszej akcji i nie byłoby tego przestoju - przyznał samokrytycznie.

Heynen w tym spotkaniu zdecydował się w wyjściowym składzie postawić na zawodników, którzy wcześniej mieli mniej okazji do grania. Ryzykowna taktyka nie przyniosła jednak skutku.

- Było kilka roszad. Ja osobiście nie byłem zaskoczony, bo Vital rotuje naszym składem. Uznał, że to będzie dzisiaj najlepsze zestawienie, ale nie wystarczyło. Przegraliśmy dość wyraźnie. Trzeba odpocząć i skupić się na jutrzejszym meczu - zaznaczył środkowy Zaksy Kędzierzyn-Koźle.


Czytaj więcej

Powiązany Artykuł

Velasco 1200.jpg
MŚ w siatkówce: skandaliczne zachowanie Velasco. FIVB igra z przepisami i mamy cyrk [KOMENTARZ]

Po sobotę biało-czerwoni stracili pierwsze miejsce w tabeli grupy H i obecnie ustępują o punkt ekipie z Bałkanów.

- Serbia - jak każda drużyna - jest do pokonania. Gdy gramy dobrze, na swoim poziomie, to jesteśmy w światowej czołówce. Dlatego zdania nie zmieniam. Tylko musimy grać na tym dobrym poziomie. Wiadomo, Serbia zalicza się do bardzo mocnych zespołów. Świetnie zagrywają przede wszystkim z wyskoku i to jest ich główną bronią - analizował 24-letni Polak.

Broniąca tytułu drużyna Heynena musi wygrać niedzielny mecz z tym rywalem, by zapewnić sobie występ w trzeciej rundzie niezależnie od innych wyników. Podopieczni słynnego Nikoli Grbica są już zaś pewni awansu do "szóstki".

- Nie mam pojęcia, co trener Serbów wykombinuje. Czy da odpocząć podstawowym graczom, czy będzie grał pierwszą "szóstką". Nie mamy na to wpływu, musimy wyjść i walczyć - podkreślił Bieniek.


ah

Polecane

Wróć do strony głównej