LM piłkarzy ręcznych: niespodziewane kłopoty PGE VIVE. Kielczanie z trzecim zwycięstwem w rozgrywkach
Piłkarze ręczni mistrza Polski PGE VIVE Kielce pokonali u siebie szwedzki IFK Krinstianstad 33:31 (17:12) w meczu grupy A Ligi Mistrzów. Kielczanie odnieśli trzecie zwycięstwo w czwartym meczu w tych rozgrywkach.
2018-10-06, 18:01
Posłuchaj
Podopieczni Talanta Dujszebajewa byli zdecydowanymi faworytami potyczki z mistrzami Szwecji, którzy przegrali dotąd wszystkie swoje mecze w LM. Gospodarze zaczęli bardzo dobrze, od bramek rzuconych przez Lukę Cindricia i Aleksa Dujszebajewa. Kielczanie przeważali i po skutecznym rzucie karnym w wykonaniu Blaża Janca mieli trzy gole przewagi po dziesięciu minutach gry (6:3). Niedługo potem w grę gospodarzy wkradło się rozluźnienie. Szwedzi stali się natomiast skuteczniejsi w ataku i po golu Olafura Gudmundssona zmniejszyli stratę do jednego gola (8:7).
Kielczanie nie pozwolili gościom doprowadzenić do remisu. Wprost przeciwnie: zaczęli grać uważniej w obronie i wykorzystywać kontry. W kontratakach świetnie radzili sobie Angel Fernandez i Arkadiusz Moryto, a przewaga PGE VIVE rosła (14:8). Kielczanie utrzymywali w tym fragmencie gry 5-6 bramkowe prowadzenie. Do szatni obie drużyny zeszły przy wyraźnej przewadze gospodarzy (17:12).
Druga połowa rozpoczęła się od dużo lepszej postawy Kristianstad. Kielczanie z kolei mieli kłopoty ze skończeniem ataku. Gdy goście zdobyli cztery bramki z rzędu, na tablicy wyników widniał remis po celnym rzucie Arnara Arnassona (19:19). Tym razem Szwedzi byli w stanie pójść za ciosem i wyjść na dwubramkowe prowadzenie, po celnym rzucie karnym Valtera Chrintza (20:22). Na zegarze spotkania widniała wówczas 42. minuta.
Mistrzowie Polski niedługo potem otrząsnęli się. W bramce pomagał Filip Ivić, a Michał Jurecki na kwadrans przed końcem meczu doprowadził do remisu (23:23). Końcówka była bardzo emocjonująca. Obydwie drużyny obejmowały prowadzenie, a wynik oscylował wokół remisu. Kluczowa okazała się ostatnia, sześćdziesiąta minuta, gdy po rzucie Aleksa Dujszebajewa gospodarze zyskali dwie bramki przewagi (32:30). Tej przewagi już nie zmarnowali i zwyciężyli po ciężkim boju.
REKLAMA
To trzeci triumf kielczan w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. PGE VIVE ma w tej chwili sześć punktów w tabeli grupy A. Tyle samo zebrały FC Barcelona Lassa i Vardar Skopje, który ma jednak rozegrany jeden mecz mniej. Kolejny mecz w LM kielczanie zagrają 14 października we własnej hali. Rywalem będzie drużyna ze stolicy Macedonii.
PGE VIVE Kielce – IFK Kristianstad 33:31 (17:12)
PGE VIVE Kielce: Vladimir Cupara, Filip Ivić – Arkadiusz Moryto 7, Michał Jurecki 6, Alex Dujszebajew 4, Luka Cindrić 4, Angel Fernandez Perez 4, Blaz Janc 2, Krzysztof Lijewski 2, Arciom Karalek 2, Mateusz Jachlewski 1, Daniel Dujszebajew 1, Julen Aginagalde, Marko Mamicć
IFK Kristianstad: Richard Kappelin, Leo Larsson – Olafur Gudmundsson 7, Alfred Ehn 6, Stig Nilsen 5, Filip Henningsson 4, Johannes Larsson 3, Arnar Arnarsson 2, Valter Chrintz 2, , Adam Nyfjall 1, Marc Canellas 1, Emil Hansson, Helge Freiman, Teitur Einarsson, Ludwig Jarmala Astrom, Anton Halen.
Kary: VIVE – 4 min. IFK – 8 min.
Sędziowali: Radojko Brkic i Andrei Jusufhodzic (Austria).
Widzów: 3 000.
pm, IAR
REKLAMA