PŚ w Wiśle: Stoch uspokaja. "Weekend się jeszcze nie skończył"
- Na szczęście dla mnie to nie był koniec weekendu. Jest szansa coś poprawić - powiedział Kamil Stoch po piątkowych kwalifikacjach do niedzielnego konkursu indywidualnego Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle Malince. Zajął w nich dopiero 48. miejsce.
2018-11-16, 20:05
Nasi dziennikarze "na pucharową karuzelę" wsiądą już w Wiśle - pierwsze relacje, materiały audio i wideo - ze skoczni imienia Adama Małysza już w piątek 16 listopada. Zapraszamy do śledzenia wydarzeń tego sezonu w naszym serwisie specjalnym.
Powiązany Artykuł
PUCHAR ŚWIATA W SKOKACH NARCIARSKICH 2018/2019
W sobotę na skoczni im. Adama Małysza odbędzie się konkurs drużynowy.
- Dziś nie było łatwo. Trudno było znaleźć odpowiednie czucie pozycji najazdowej. Każdy skok niósł ze sobą pewną trudność. Jednak te dwa treningowe były na solidnym poziomie. Gdybym kontynuował to w kwalifikacjach zamiast próbować zrobić coś "mocniej", to efekt byłby inny - powiedział dziennikarzom zawodnik.
Podkreślił, że dopiero rozpoczyna się długi sezon.
- Trzeba się trzymać planu, czyli spokojnie pracować. Nie należy przejmować się skokami takimi jak dzisiaj, drobnymi wpadkami. Trzeba twardo stać na nogach i patrzyć w przyszłość - zakończył.
W sobotę na skoczni w Wiśle odbędzie się konkurs drużynowy. Decyzją trenera Stefana Horngachera, Polskę będą w nim reprezentować Piotr Żyła, Jakub Wolny, Dawid Kubacki i Kamil Stoch.
REKLAMA
pm
REKLAMA