PZPS wydał oświadczenie dot. ostatnich zatrzymań: MŚ 2014 odnotowały znaczący zysk

Polski Związek Piłki Siatkowej w odniesieniu do informacji CBA o zatrzymaniu siedmiu osób realizujących dla związku zlecenia przy organizacji mistrzostw świata 2014 zaprzeczył, by poniósł wielomilionowe straty. - PZPS odnotował znaczący zys- zaznaczono w oświadczeniu.

2018-11-20, 15:50

PZPS wydał oświadczenie dot. ostatnich zatrzymań: MŚ 2014 odnotowały znaczący zysk
Zdjęcie ilustracyjne . Foto: Dziurek/Shutterstock.com

- Wbrew informacjom przekazanym przez niektóre media zatrzymania osób w dniu wczorajszym nie dotyczą zarzutów korupcyjnych, nie ma też mowy o wielomilionowych stratach związku. PZPS w związku z organizacją MŚ 2014 odnotował znaczący zysk - podkreślono w opublikowanym we wtorkowe popołudnie komunikacie polskiej federacji.

Rano prok. Karol Borchólski z działu prasowego Prokuratury Krajowej w Warszawie poinformował PAP, że w poniedziałek zatrzymano siedem osób zamieszanych w przestępczy proceder, a wśród nich byli: były wiceprezes PZPS i szef Polskiej Ligi Siatkówki Artur P., sędzia siatkarski i członek zarządu PZPS Waldemar K. oraz arbiter i koordynator PLS Paweł I., wieloletni współpracownik związku Krzysztof L. oraz troje przedsiębiorców. Wszyscy mają usłyszeć zarzuty dotyczące m.in. nadużycia uprawnień i niedopełnienia obowiązków. Według śledczych podejrzanymi kierowała chęć zysku.

Prokuratura ustaliła, że członkowie władz PZPS zawierali w związku z organizacją mistrzostw umowy z różnymi przedsiębiorcami, którzy zawyżali ceny usług. Wystawiane były także faktury VAT poświadczające nieprawdę. Jak zaznaczył Borchólski, na skutek tych działań z rachunków PZPS na rzecz określonych podmiotów oraz osób wypłacono łącznie prawie 7,6 miliona złotych.

Powiązany Artykuł

polska serbia 1200.jpg
Afera wokół siatkarskich MŚ. Akcja CBA

W komunikacie CBA podano, że według ustaleń agentów z Katowic straty PZPS wyniosły tylko przy tych transakcjach nie mniej niż 3,8 miliona złotych.

W oświadczeniu PZPS zaznaczono, że działania prokuratury w związku ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości przy organizacji mistrzostw świata sprzed czterech lat toczą się od prawie czterech lat, a w prowadzonym postępowaniu PZPS ma status poszkodowanego.

- Podana w mediach kwota 7,6 mln nie jest domniemaną szkodą PZPS. Jest to całkowita wartość usług związanych z organizacją MŚ 2014 zrealizowanych przez firmy reprezentowane przez osoby zatrzymane w dniu wczorajszym. Federacja dostarczyła prokuraturze dowody wykonania powyższych usług. (...) PZPS oświadcza, że wszystkie zamówione świadczenia były uzasadnione merytorycznie i dotyczyły elementów niezbędnych do organizacji mistrzostw świata 2014, jak oprawa muzyczna meczów i wydarzeń towarzyszących, budowa infrastruktury boiska i promocja wydarzeń - tłumaczono.


Przypomniano również, że trzy lata temu związek zlecił audyt kosztów organizacji mundialu sprzed czterech lat.

- W wyniku którego nie stwierdzono wówczas żadnych znamion popełnienia przestępstwa podczas organizacji MŚ 2014. Wykazano w nim wątpliwości wyłącznie w stosunku do jednego spośród zatrzymanych dostawców w wysokości około 130 tys. złotych, co daje kwotę na poziomie 1,3 tys. na każdy ze 103 zorganizowanych meczów turnieju - stwierdzono.

PZPS podkreślił, że w pełni współpracuje z prokuraturą i przekazuje jej wszystkie wymagane materiały, a ostatnie dokumenty dotyczące tej sprawy trafiły do niej w poniedziałek. Zaznaczono również, że prowadzone od czterech lat działania prokuratury nie wpływają na bieżące funkcjonowanie związku.

Komunikat wydawała nieco później również PLS. Zaznaczono w nim, że sprawa nie dotyczy i nie jest związana z funkcjonowaniem spółki. Dodano, że w czasie nieobecności Artura P. jego obowiązki pełni wiceprezes Piotr Sieńko, a rada nadzorcza na bieżąco śledzi rozwój sytuacji.

W listopadzie 2014 roku CBA wkroczyło do siedziby PZPS. Zatrzymano też ówczesnych prezesa PZPS Mirosława P. i wiceprezesa Artura P. Obaj spędzili kilka miesięcy w areszcie, zrezygnowali też z wszystkich funkcji w krajowej federacji. W lipcu 2016 roku wrócili do niej - Mirosław P. został członkiem Wydziału ds. Kontaktów Międzynarodowych, a Artur P. dostał się do Wydziału Strategii oraz w skład kapituły nowo powołanego Klubu Wybitnego Reprezentanta. Drugi z działaczy wrócił też na stanowisko szefa PLS. Proces w tej sprawie trwa.

(mb) 

Polecane

Wróć do strony głównej