ME piłkarek ręcznych: koniec marzeń o awansie. Biało-czerwone walczyły, ale nie dały rady Szwedkom
Polskie piłkarki ręczne na fazie grupowej zakończyły udział w mistrzostwach Europy rozgrywanych we Francji. W swoim ostatnim meczu grupy A Polska przegrała ze Szwecją 22:23 (5:10).
2018-12-04, 20:55
Posłuchaj
Bramkarka Weronika Gawlik nie ukrywała rozżalenia (IAR)
Dodaj do playlisty
Zmagania szczypiornistek na mistrzostwach Europy obserwuje dziennikarka Polskiego Radia Sylwia Urban. Na jej sprawozdania z wydarzeń we Francji zapraszamy do radiowej Jedynki.
Polska przegrała ze Szwecją w Nantes 22:23 (5:10) w swoim trzecim i ostatnim meczu grupy A mistrzostw Europy piłkarek ręcznych, które odbywają się we Francji i odpadła z turnieju. Biało-czerwone wcześniej uległy Serbii 26:33 i Danii 21:28. Do następnej rundy awansują trzy czołowe drużyny z każdej z czterech grup.
Szkoda niezłego meczu i wysiłku dziewczyn włożonego w gonienie wyniku. Nasze zawodniczki schodziły na przerwę z pięcioma bramkami straty, ale brawurowo odrobiły ten dystans i do końca spotkania trwała walka bramka za bramkę. Naszym zawodniczkom zabrakło niewiele, by ten mecz wygrać, ale pokazały walkę do końca i do kraju wrócą na tarczy, zapewne niepocieszone, bo w poczuciu, że "Europa nam ucieka" - taki był ton pomeczowych komentarzy. Eksperci dostrzegli brak umiejętności rozegrania końcówek spotkań oraz sporo błędnych decyzji w ich kluczowych fazach.
Gdyby nie Adrianna Pałaczek i Kinga Grzyb (bramkarka i doświadczona skrzydłowa) mogłoby skończyć się kompromitacją. Ta pierwsza imponowała szczególnie w pierwszej połowie, kiedy broniła ze skutecznością ponad 50 procent (w całym meczu 42 proc.). Druga z kolei wzięła na siebie ciężar gry w ofensywie, w której tego dnia była nieomylna. Rzuciła dziewięć bramek, nie myliła się też z rzutów karnych. To właśnie po jej bramkach biało-czerwone najpierw odrobiły straty, a w 53. minucie wyszły na prowadzenie 19:18.
Na dwie minuty przed końcem przy stanie 23:22 dla Szwecji Karolina Kudłacz-Gloc przeprowadziła znakomitą akcję ofensywną, którą zakończyła... rzutem prosto w bramkarkę rywalek. Szwedki grały długie akcje do końca i ostatecznie to one cieszyły się ze zwycięstwa i awansu do kolejnej rundy mistrzostw. Naszym szczypiornistkom pozostaje wyciągnąć wnioski z przegranej.
Polska - Szwecja 22:23 (5:10).
Polska: Adrianna Płaczek - Aneta Łabuda 2, Monika Kobylińska 3, Kinga Grzyb 9, Sylwia Matuszczyk 1, Karolina Kudłacz-Gloc 2, Aleksandra Zych 1, Joanna Drabik 2, Aleksandra Rosiak, Joanna Wołoszyk, Kinga Achruk 2, Ewa Urtnowska.
Szwecja: Johanna Bundsen, Filippa Idehn - Olivia Mellegard 1, Carin Stromberg 1, Linn Blohm 2, Jamina Roberts 1, Louise Sand 2, Mathilda Lundstrom, Daniela Gustin 2, Anna Lagerquist 1, Isabelle Gullden 1, Hanna Blomstrand 4, Nathalie Hagman 4, Mikaela Massing 1, Sabina Jacobsen, Jenny Alm 3.
HB