PŚ w łyżwiarstwie szybkim: Tomaszów zdał egzamin. Były rekordy i tłum kibiców. Polacy szybko pokochali łyżwiarstwo

Szóste i siódme miejsce w sprincie drużynowym to najlepsze lokaty polskich zawodników w ostatnim dniu zawodów Pucharu Świata w łyżwiarstwie szybkim, które zakończyły się w Tomaszowie Mazowieckim. Pierwsza od 19 lat impreza tej rangi w Polsce przyciągnęła tłumy kibiców, co jest nowością dla tej dyscypliny w Polsce. 

2018-12-09, 17:25

PŚ w łyżwiarstwie szybkim: Tomaszów zdał egzamin. Były rekordy i tłum kibiców. Polacy szybko pokochali łyżwiarstwo

Posłuchaj

Artur Waś był zadowolony ze swojej postawy w Tomaszowie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W niedzielę, gdy na torze Areny Lodowej rywalizowali zawodnicy na długich dystansach – 5000 metrów kobiet i 10 000 metrów mężczyzn – biało-czerwoni nie mieli swoich reprezentantów w grupie A. W grupie B wśród kobiet szóste miejsce zajęła Magdalena Czyszczoń, a wśród mężczyzn na 23. pozycji uplasował się Adrian Wielgat.

Powiązany Artykuł

was_nowe_1200.jpg
PŚ w łyżwiarstwie szybkim: Artur Waś na podium w Tomaszowie, rekordy Kuliżnikowa [DZIEŃ PIERWSZY - RELACJA]

Emocje za to były w drużynowym sprincie. Najpierw na tor wyszły Polki w składzie Andżelika Wójcik, Kaja Ziomek i Natalia Czerwonka. Polki uzyskały siódmy czas.

– Liczyłam na trochę lepszy wynik, przynajmniej na to, że zrobimy rekord Polski. To był dopiero nasz pierwszy start w tym składzie w team sprincie. Z Andżeliką w tej konkurencji stawaliśmy na podium Mistrzostw Świata juniorów, jeszcze z Karoliną Bosiek, a bez Natalii Czerwonki. Z Natalią był to nasz pierwszy raz. Liczę, że będziemy w tym składzie startowały i z każdym biegiem będzie nam coraz lepiej wychodziło – mówiła Kaja Ziomek.

Chwilę później na torze rywalizowali panowie. Polska drużyna w składzie nasz najlepszy sprinter "Król" Artur Waś, Piotr Michalski i Sebastian Kłosiński zajęła szóstą lokatę.

REKLAMA

– Myślę, że to jest dobra pozycja wyjściowa, bo już pokazywaliśmy, że możemy stać na podium. Dziś do tego podium było niewiele, bo do drugiego miejsca straciliśmy około sekundy i to było spokojnie w zasięgu. Może potrzebujemy troszkę objeżdżenia, żeby móc pokazać na co naprawdę nas stać – mówił Michalski.

Pierwsze takie zawody od lat

Powiązany Artykuł

was_1200.jpg
PŚ w łyżwiarstwie szybkim: Artur Waś zaskoczony przed startem. "To było mało motywujące"

W Tomaszowie Mazowieckim od piątku do niedzieli rywalizowało blisko 240 najlepszych panczenistów świata. To pierwsze od 19 lat zawody tego cyklu przed polską publicznością. Po raz ostatni karuzela PŚ zawitała do naszego kraju w 1999 roku. Na warszawskich Stegnach odbył się wówczas PŚ w sprincie.

Tym, kim dla fanów skoków narciarskich są Kamil Stoch, Severin Freund, Andreas Wellinger czy Noriaki Kasai tym dla łyżwiarskiego świata są gwiazdy, które ścigały się w Tomaszowie - Polscy kibice mogli podziwiać mistrzów olimpijskich - Holendra reprezentującego Kanadę Teda-Jana Bloemena, Norwega Håvarda Holmefjorda Lorentzena, Japonkę Nanę Takagi, Czeszkę Martinę Sablikovą, czy też znakomitych Rosjan – wielokrotnego mistrza świata na dystansach Denisa Juskowa oraz wielokrotnego mistrza świata w wieloboju sprinterskim i na dystansach oraz zdobywcę Pucharu Świata Pawła Kuliżnikowa. Do Tomaszowa przyjechała także najbardziej doświadczona z panczenistek Claudia Pechstein.

W składzie polskiej ekipy oprócz mistrza olimpijskiego Zbyszka Bródki była medalistka olimpijska Natalia Czerwonka. Poza nimi skład biało-czerwonych tworzyli Karolina Bosiek, Magdalena Czyszczoń, Karolina Gąsecka, Andżelika Wójcik, Kaja Ziomek, Marcin Bachanek, Artur Janicki, Sebastian Kłosiński, Piotr Michalski, Artur Nogal, Artur Waś, Adrian Wielgat, Patryk Wójcik i Damian Żurek. Tomaszowscy kibice mieli okazję kibicować zawodnikom ze swojego miasta – Karolinie Bosiek, Karolinie Gąseckiej i Damianowi Żurkowi, ale niesamowita publiczność wspierała jednak wszystkich i trzeba podkreślić, że jeszcze nigdy w historii zawody w Polsce nie przyciągnęły takich tłumów. 

REKLAMA

Takiego dopingu panczeniści w Polsce nie mieli nigdy

Wśród kibiców pojawił się także prezydent Andrzej Duda. Wspierał on panczenistów podczas ostatniego dnia zawodów. Oglądał m.in. wyścigi drużyn sprinterów i sprinterek. - Cieszę się, że po raz kolejny mogę być tutaj i oglądać te zawody i cieszyć się tym obiektem. Tym, że nasi zawodnicy mogą tutaj trenować i występować w tych zawodach - podkreślił prezydent, który we wrześniu 2016 roku wmurował akt erekcyjny pod budowę obiektu, a przed rokiem uczestniczył w jego uroczystym otwarciu. 

– To było naprawdę odczuwalne, gdy wychodziliśmy na bieg i wiedzieliśmy, że na trybunach jest masa kibiców, a wśród nich prezydent kraju. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do tego, ale chyba musimy zacząć, bo sądzę, że ludziom się podobało i kibiców może być więcej – mówił po swoim biegu sprinter Piotr Michalski.

– Dla nas wielką sprawą jest, że w kasach zabrakło biletów. Tego w historii polskiego łyżwiarstwa szybkiego nie było – dodawał prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego Rafał Tataruch. – To był ogromny wysiłek organizacyjny i ogromna grupa ludzi, która pomagała. Bez nich by się to nie udało. Zazwyczaj jest minimum rok na przygotowania, a my mieliśmy ten czas bardzo skrócony.

Hala w Tomaszowie jest pierwszym obiektem tego typu w Polsce. Łyżwiarski świat czekał na kryty tor od dekad. Pierwotnie hala miała powstać w Warszawie. Dwa projekty, które przygotowano i które zakładały przebudowę Toru Stegny niestety nie zostały zrealizowane. W 2016 roku zapowiedziano budowę zadaszonego toru w Tomaszowie. Inwestycja kosztowała ponad 47,6 mln zł, z czego ponad 19 mln zł stanowi dofinansowanie Ministerstwa Sportu i Turystyki. 

REKLAMA

Jest prawdopodobne, że w przyszłym sezonie Polska znów dostanie prawo organizacji zawodów Pucharu Świata. – Walczymy o pozytywną opinię ISU (Międzynarodowej Unii Łyżwiarskiej) i już teraz mogę powiedzieć, że są bardzo zadowoleni z organizacji. Mamy świetną halę, jakość lodu jest bardzo dobra. Bardzo chcemy, by w przyszłym roku znów dostać prawo organizacji Pucharu Świata – dodał prezes PZŁS.

Najlepsze wyniki w biegach indywidualnych wśród Polaków startujących w Tomaszowie wywalczyła Natalia Czerwonka, która była siódma na 1500 metrów i dziewiąta na 1000 metrów. W grupie A rywalizowali jeszcze Karolina Bosiek (11. miejsce na 1500 metrów), Zbigniew Bródka (12. miejsce na 1500 metrów), Piotr Michalski (10. miejsce na 1000 metrów), Sebastian Kłosiński (16. miejsce na 1500 metrów) i Artur Waś (14. miejsce na 500 metrów).

Na każdym rozgrywanym w Tomaszowie dystansie ustanowione zostały rekordy toru.

W tym sezonie panczeniści w zawodach PŚ rywalizowali trzy razy, w japońskich Obihiro i Tomakomai oraz w Tomaszowie.

REKLAMA

Puchar Świata tworzy sześć imprez – po Tomaszowie Mazowieckim zawodnicy będą jeszcze ścigać się w holenderskim Heerenveen, norweskim Hamar i amerykańskim Salt Lake City.

Aneta Hołówek, PolskieRadio24.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej