Joanna Jędrzejczyk przegrała kolejną bitwę, wojna trwa. Analiza zysków i strat podpowiada wprowadzenie korekty

2018-12-10, 15:40

Joanna Jędrzejczyk przegrała kolejną bitwę, wojna trwa. Analiza zysków i strat podpowiada wprowadzenie korekty
Joanna Jędrzejczyk (z lewej) podczas walki z Walentiną Szewczenko . Foto: screen/@canoe/TT

Joanna Jędrzejczyk, była mistrzyni wagi słomkowej UFC, na ostatniej gali tej federacji w Toronto przegrała starcie o mistrzowski tytuł w wyższej kategorii wagowej. Jaki powinien być kolejny ruch Polki? Powrót do kategorii słomkowej, czy starcia w dywizji muszej?      

Joanna Jedrzejczyk i Walentina Szewczenko nie stanęły naprzeciwko siebie po raz pierwszy. Nie była to również pierwsza wygrana, legitymującej się 17 tytułami mistrzowskich w muay thai i kickboxingu, Szewczenko z Polką. Fighterki walczyły już ze sobą w muay thai, trzy razy Szewczenko była górą i po walkach podnosiła ręce w geście zwycięstwa. W starciu w oktagonie eksperci także dawali większe szanse Szewczenko.

Jędrzejczyk miała jednak swój plan, chciała zostać pierwszą zawodniczką w historii UFC, która wywalczy pas mistrzowski w dwóch różnych kategoriach wagowych. Jej rywalka - pochodząca z Kirgistanu, a reprezentująca Peru Walentyna Szewczenko - okazała się jednak mocniejsza fizycznie i już na początku walki z łatwością sprowadziła Polkę do parteru.

Szewczenko w pojedynku była dokładniejsza, bardziej ambitna, pięciokrotnie powaliła Polkę na plecy. Skuteczniej trafiała po ciosach ręką czy nogą. Polka przetrwała bombardowanie, jednak werdykt po ostatniej, piątej rundzie mistrzowskiego pojedynku mógł być tylko jeden. Wszyscy sędziowie przyznali zwycięstwo Szewczenko w stosunku 49-46. "Bullet” zdobyła wakujący pas kategorii muszej UFC.

Warto jednak dodać, że to Polka wyprowadziła w tej walce więcej ciosów. Jędrzejczyk zadała ich 124, przy 118 uderzeniach Walentiny Szewczenko. Ta statystyka pokazuje, że Polka była bardzo aktywna, ale mniej skuteczna, bo rywalka więcej razy sprowadzała walkę do parteru oraz atakowała ciosami, które "robiły różnicę". Jędrzejczyk pracowała głównie uderzając na korpus, wyprowadzała także kopnięcia i w opinii ekspertów była monotonna. 

- Za dużo ciosów w powietrze, bez pomysłu, cały czas w linii bez zmieniania tempa. Na każdy cios Asi, Valentina oddawała dwa lub trzy. Biła mocniej i celniej. Przede wszystkim była silniejsza fizycznie, co było widać w obaleniach. Polka robiła ciągle to samo, ponawiała akcje, nic z tego nie wynikało. Z rundy na rundę nie zmieniała planu, a to nie przynosiło żadnego efektu - skomentował występ Polki w studiu Polsatu Sport Jan Błachowicz.

"

Joanna Jedrzejczyk Chcę postawić sobie wyzwanie i gonić za swoim kolejnym marzeniem

Joanna Jędrzejczyk, mimo porażki pobiła rekord Rondy Rousey, jeśli chodzi o pojedynki, gdzie stawką jest mistrzowski pas. 

To jednak małe pocieszenie, bo dla Joanny Jędrzejczyk starcie z Szewczenko było trzecią przegraną w ostatnich czterech starciach. Poprzednie porażki nasza reprezentantka poniosła w walkach z Rose Namajunas. Wszystkie dotychczasowe przegrane Jędrzejczyk odniosła w pojedynkach w kategorii słomkowej (do 52,2 kg). Zmieniając kategorię wagową na muszą (do 56,7 kg), Polka marzyła o zwycięstwie, jednak jej plan się nie powiódł. 

- Potrzebuję teraz wakacji, porozmawiam po wszystkim z Daną White (szef UFC - przyp.red) - stwierdziła na gorąco po starciu Jędrzejczyk. 

Polka w wypowiedziach po pojedynku nawiązała również do swoich problemów jakie miała, gdy musiała zbijać wagę. Gdy szykowała się do pierwszego pojedynku z Rose Namajunas przeszła ciężkie chwile. Do walki przystąpiła odwodniona i bez sił. Trener Mike Brown przyznał wówczas, że rozwiązaniem może być przejście do kategorii muszej z limitem do 57 kg. - Nigdy nie narzekałam na dietę i zbijanie wagi, ale tym razem zdałam sobie sprawę jak ścinanie wagi wpływa na ciało i umysł - wspominała po starciu z Szewczenko Polka. Teraz okazało się, że w wyższej kategorii Jędrzejczyk miała problemy. - Jeżeli wrócę do 115 funtów (czyli do dywizji słomkowej), to tylko do walki o pas - powiedziała Jędrzejczyk.

Szef UFC Dana White nie ma jednak wątpliwości co, do przyszłości Joanny Jędrzejczyk. - Kocham ją, jest świetną zawodniczką i świetną osobą. Właściwie to uważam ją za swoją przyjaciółkę. Chciałbym, aby teraz wzięła trochę wolnego czasu, spędziła go z rodziną, a dopiero później spotkamy się i porozmawiamy o przyszłości. Ale wolałbym zobaczyć ją z powrotem w wadze słomkowej - mówił na konferencji po gali Dana White.

I wszystko wskazuje na to, że Polka po krótkiej analizie zysków i strat posłucha szefa, bo już zapowiedziała, że jest zainteresowana walką w niższej kategorii. Jędrzejczyk chce jeszcze raz zmierzyć się w dywizji słomkowej i stanąć do walki o tytuł mistrzowski. Olsztynianka poczeka na zwyciężczynię starcia Rose Namajunas vs Jessica Andrade, do którego ma dojść na początku 2019 roku.

"

Dana White Wolałbym zobaczyć ją z powrotem w wadze słomkowej 

- Chcę postawić sobie wyzwanie i gonić za swoim kolejnym marzeniem. Czekam na walkę Jessiki Andrade z Rose Namajunas w przyszłym roku. Rose ma tylko cztery miesiące na obronę tytułu. W przeciwnym wypadku, powinna go stracić. Ja byłam bardzo zajętą mistrzynią, inni są również bardzo zajęci, jednak jeśli nie bronisz tytułu raz na rok, powinna stracić pas - stwierdziła Jędrzejczyk. 

Zawodniczka przyznała, że zbijanie wagi jest dla niej wyzwaniem, mimo to podejmie rękawicę - Chcę to zrobić dla siebie, żeby postawić kropkę nad "i". Ten jeden raz chcę jeszcze zejść do kategorii słomkowej. Nie jestem coraz młodsza, tylko coraz starsza. Jestem w tym biznesie od 15 lat i chcę zadbać o swoje ciało - wyjaśniła Polka.

Czy Jędrzejczyk powinna jeszcze dostać szansę walki o mistrzowski pas? Nie byłoby sprawiedliwym patrzeć na karierę Polki przez pryzmat ostatnich porażek i faktu, że trzy ostatnie pojedynki o pas przegrała. Dana White dobrze też wie, że walki z udziałem "JJ" to medialne wydarzenie. Przed ostatnim pojedynkiem w USA o Polce było głośno, sylwetkę naszej mistrzyni przedstawiały najwększe amerykańskie stacje telewizyjne z prestiżową CNN na czele. Joanna Jędrzejczyk mimo porażek wciąż dobrze "się sprzedaje", jest ambitna i na pewno nie złoży broni. Czy znów założy koronę? Jest "wojowniczką", a to zobowiązuje. 


Aneta Hołówek, PolskieRadio24.pl 

Polecane

Wróć do strony głównej