Argentyńskie władze domagają się wznowienia poszukiwań Emiliano Sali
Władze Argentyny, na czele z prezydentem kraju Mauricio Macrim, apelują do Wielkiej Brytanii i Francji o wznowienie poszukiwań mających doprowadzić do zlokalizowania samolotu z piłkarzem Emiliano Salą na pokładzie, który w poniedziałek zaginął w drodze z Nantes do Cardiff.
2019-01-25, 21:52
Posłuchaj
"Prezydent Macri nakazał ministrowi spraw zagranicznych Jorge Fauriemu złożenie formalnego wniosku do rządów Zjednoczonego Królestwa i Francji z prośbą o kontynuację poszukiwań" - poinformowało argentyńskie MSZ.
Koniec poszukiwań
Jednosilnikowa maszyna, która w poniedziałek wystartowała z Nantes i miała lecieć do Cardiff, zniknęła z ekranów radarów w pobliżu wyspy Guernsey na kanale La Manche. Po trzech dniach poszukiwań, w czwartek kapitan portu w Guernsey David Barker ogłosił zakończenie akcji, o czym poinformował rodziny. Jak tłumaczył, decyzja ta wynika z faktu, że szanse odnalezienia zaginionych żywych są znikome.
Messi wspiera rodzinę Sali
Najbliżsi 28-letniego Sali, który przeszedł z FC Nantes do występującego w angielskiej ekstraklasie Cardiff City za 17 mln euro, kilka razy już apelowali do służb ratowniczych, by rozważyli wznowienie działań. Podobne prośby wystosowali rodacy i jednocześnie koledzy z boiska argentyńskiego piłkarza, m.in. Lionel Messi, Gonzalo Higuain, Nicolas Otamendi czy Lucas Biglia.
"Gdy istnieją choć strzępy nadziei, proszę nie rezygnujcie z poszukiwań Emiliano. Z całych sił wspieram jego rodzinę i przyjaciół" - wiadomość tej treści opublikował na Instagramie Messi.
Oburzony zaprzestaniem poszukiwań był też trener FC Nantes Vahid Halilhodzić. - Wstyd. Przecież nie ma takiej głębokości, na której przy współczesnej technice nie można odnaleźć samolotu. Obrzydliwe jest, że ktoś w takiej sprawie wspomina też o kosztach operacji. Na pewno nie są małe, ale pomyślcie, co czują najbliżsi Emiliano - powiedział bośniacki szkoleniowiec.
Rodzina nie traci nadziei
Dario Sala, brat zaginionego, wyraził przekonanie, że Emiliano "żyje i czeka na nas" i podkreślił, że "rodzina nie traci nadziei".
- Poruszamy wszelkie możliwe kanały, aby kontynuować poszukiwania - powiedział stacji telewizyjnej ESPN i podziękował za wsparcie w tych dążeniach ze strony znanych argentyńskich piłkarzy.
Chociaż w ojczyźnie Sala był mało znany, gdyż od wieku juniora był szkolony we Francji, jego zaginięcie wywołało wielkie społeczne poruszenie nie tylko w Argentynie, ale i całej Ameryce Południowej. Lokalne media poinformowały, że do rodziny zdążył z pokładu wysłać wiadomość przez aplikację telefoniczną: "Jestem przerażony. Lecę samolotem, który wygląda, jakby się miał za chwilę rozpaść".
We wtorek policja informowała, że w wodzie znaleziono wiele unoszących się przedmiotów, ale nie ustalono, czy pochodziły one z tej konkretnej awionetki.
pm