Kolarstwo: Janusz Pożak kończy rządy w PZKol-u? "23 marca chcę zrezygnować z funkcji prezesa związku"
Problemy nie przestają trawić Polskiego Związku Kolarskiego. Ogromne długi, chaos organizacyjny od ponad dwóch lat i utrata sponsorów nie ułatwiają działania. Z kolei od początku października zarząd związku funkcjonuje w składzie niespełniającym statutowych wymogów. W ciągu trzech miesięcy powinno być zatem zorganizowane nadzwyczajne walne zgromadzenie, lecz nie odbyło się do tej pory.
2019-02-06, 08:48
Posłuchaj
Już wtedy prezes PZKol-u Janusz Pożak deklarował rezygnację ze stanowiska. Także teraz podkreśla, że niebawem przestanie kierować kolarską centralą. Ma jeszcze jeden cel.
- Wreszcie się z tym uporaliśmy, mamy już zrobione badanie z 2017 roku. Teraz szukamy kogoś kto by nam przygotował bilans 2018 roku - mówi w rozmowie z Polskim Radiem Janusz Pożak.
Powiązany Artykuł

Afera w Polskim Związku Kolarskim - KALENDARIUM ZDARZEŃ
Zgromadzenie planowane było już na 8 grudnia. Pożak tłumaczy powody przełożenia „walnego”.
- Członkowie zarządu zadecydowali, że trzeba poczekać i zrobimy to na początku roku. Przekonano mnie, że trzeba się wstrzymać aż będzie badanie biegłego rewidenta i sprawozdanie finansowe za rok 2017 - przyznał.
REKLAMA
Mimo zamieszania w PZKol-u, na przełomie lutego i marca w Pruszkowie odbędą torowe mistrzostwa świata. Pożak zapewnia, że przygotowania przebiegają dobrze.
- Wszystko mamy ogarnięte w 75%, gdyż resztę rzeczy trzeba dograć przed samymi mistrzostwami - podkreślił obecny prezes PZKol-u.
Janusz Pożak jest prezesem Polskiego Związku Kolarskiego od roku.
Światowy czempionat na pruszkowskim welodromie odbędzie się po raz drugi. Wcześniej najlepsi torowcy przyjechali na mistrzostwa do Polski dziesięć lat temu.
REKLAMA
(mb)
REKLAMA