Ekstraklasa: Cracovia nie zwalnia tempa. Jagiellonia kolejnym łupem "Pasów"
Piłkarze Cracovii wygrali z Jagiellonią Białystok 1:0 (0:0) w meczu 23. kolejki ekstraklasy. Jedynego gola spotkania w 48 minucie strzelił ukraiński obrońca klubu z Krakowa Ołeksij Dytiatjew. W 58 minucie rzut karny dla Jagiellonii zmarnował serbski napastnik Stefan Sćepović.
2019-02-24, 20:38
Posłuchaj
W pierwszej połowie mecz miał wyrównany przebieg, ale obydwa zespoły nie potrafiły wypracować sobie zbyt wielu okazji bramkowych. W 31. minucie Mateusz Wdowiak znalazł się w sytuacji sam na sam z Grzegorzem Sandomierskim i umieścił piłkę w siatce. Po konsultacji z arbitrem VAR Szymon Marciniak nie zaliczył jednak tego trafienia, gdyż wcześniej na spalonym był Airam Cabrera.
Osiem minut później, po znakomitym podaniu Javiego Hernandeza, w znakomitej sytuacji znalazł się Sergiu Hanca. Rumuński skrzydłowy "Pasów" kopnął jednak piłkę nad poprzeczką. Za moment boisko, z powodu kontuzji, musiał opuścić Hernandez, który przed tygodniem zdobył dwie bramki w meczu z Legią w Warszawie.
Strata tego pomocnika nie wpłynęła jednak negatywnie na grę krakowskiego zespołu, który po zmianie stron przejął całkowicie inicjatywę. Zaraz po wznowieniu gry bramkę mógł zdobyć Wdowiak, lecz jego strzał z woleja na rzut rożny sparował Sandomierski. Było to tylko odroczenie wyroku, gdyż po dośrodkowaniu z kornera Milan Dimun zgrał piłkę głową do Ołeksija Dytiatjewa, a ten mocnym strzałem posłał piłkę do siatki.
Gospodarze poszli za ciosem i za moment mogło być 2:0. Tym razem po strzale Damiana Dąbrowskiego Sandomierski odbił piłkę na słupek. Zawodnicy Jagielloni sprawiali wrażenie kompletnie zamroczonych. Chwilę później, po podanku Cabrery, w sytuacji sam na sam znalazł się Wdowiak, lecz posłał piłkę w boczną siatkę.
W 58. minucie goście otrzymali niespodziewany prezent od Cracovii. Michał Helik sfaulował w niegroźnej sytuacji Martina Pospisila. Arbiter, który stał blisko, bez wahania podyktował rzut karny. "Jedenastki" nie wykorzystał jednak Stefan Scepovic, posyłając piłkę wysoko nad poprzeczką.
Potem Cracovia marnowała kolejne okazje. Cornel Rapa i Cabrera spudłowali, a Wdowiak trafił w słupek. Mimo słabej skuteczności "Pasy" bez większych problemów utrzymały prowadzenie do końca i dzięki wywalczonym trzem punktom awansowały na siódme miejsce w tabeli.
Po meczu powiedzieli:
Ireneusz Mamrot (trener Jagiellonii Białystok): "W pierwszej połowie to były takie piłkarskie szachy. Cracovia miała tylko jedną, doskonałą okazję do strzelenia gola. Druga zaczęła się od gola dla gospodarzy i to zmieniło przebieg spotkania. Cracovia nastawiła się na kontry, które bardzo dobrze wyprowadzała. Potem mieliśmy rzut karny, gdyby został wykorzystany, to mogło się jeszcze różnie ułożyć. Do końca goniliśmy wynik, ale się nie udało. Z przebiegu gry gospodarze byli o tego jednego gola lepsi".
Michał Probierz (trener Cracovii): "Fajnie, że nie zawiedliśmy tych, którzy przyszli na stadion, bo zobaczyli emocjonujące spotkanie. W pierwszej połowie było mało miejsca na boisku, bo obydwa zespoły dobrze się znają. Po przerwie już zdominowaliśmy rywala, szkoda tylko, że nie udało nam się szybciej +zamknąć+ tego meczu i była niepotrzebna nerwówka. Mieliśmy trzy, cztery okazje, ale moi piłkarze byli zbyt nerwowi. Teraz czekają nas trudne mecze z zespołami broniącymi się przed spadkiem (Wisła Płock, Zagłębie Sosnowiec – przyp. PAP). To będą inne spotkania, bo wszyscy dopisują nam trzy punkty, a każde niepowodzenie będzie traktowane jak rozczarowanie. Martwią trochę urazy, ale mam nadzieje, że Javiego Hernandeza uda się postawić na nogi już na następny mecz".
Cracovia Kraków – Jagiellonia Białystok 1:0 (0:0).
Bramki: 1:0 Ołeksij Dytiatjew (48).
Żółta kartka – Jagiellonia Białystok: Marko Poletanovic, Nemanja Mitrovic.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów 11 043.
W 58. minucie Jagiellonia nie wykorzystała rzutu karnego - Stefan Scepovic posłał piłkę nad poprzeczką.
Cracovia Kraków: Michal Peskovic - Cornel Rapa, Michał Helik, Ołeksij Dytiatjew, Michal Siplak - Sergiu Hanca (86. Diego Ferraresso), Damian Dąbrowski, Javier Hernandez (41. Milan Dimun), Janusz Gol, Mateusz Wdowiak - Airam Cabrera.
Jagiellonia Białystok: Grzegorz Sandomierski - Jakub Wójciki, Ivan Runje, Nemanja Mitrovic, Guilherme Sitya - Martin Kostal (72. Jesus Imaz), Marko Poletanovic, Martin Pospisil (59. Bartosz Kwiecień), Taras Romanczuk, Arvydas Novikovas - Stefan Scepovic (80. Patryk Klimala).
Wyniki meczów 23. kolejki i tabela ekstraklasy piłkarskiej:
2019-02-22:
Korona Kielce - Pogoń Szczecin 1:1 (0:1)
Arka Gdynia - Piast Gliwice 1:2 (0:2)
2019-02-23:
Górnik Zabrze - Zagłębie Sosnowiec 2:1 (1:0)
Lechia Gdańsk - Wisła Kraków 1:0 (1:0)
Lech Poznań - Legia Warszawa 2:0 (1:0)
2019-02-24:
Miedź Legnica - Wisła Płock 2:1 (1:1)
Cracovia Kraków - Jagiellonia Białystok 1:0 (0:0)
Pozostałe mecze kolejki
2019-02-25:
Śląsk Wrocław - KGHM Zagłębie Lubin (18.00)
Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)
1. Lechia Gdańsk 23 14 7 2 37-18 49 +19
2. Legia Warszawa 23 12 6 5 35-24 42 +11
3. Jagiellonia Białystok 23 11 6 6 38-30 39 +8
4. Piast Gliwice 23 10 7 6 34-26 37 +8
5. Lech Poznań 23 11 3 9 35-29 36 +6
6. Korona Kielce 23 9 9 5 28-25 36 +3
7. Cracovia Kraków 23 10 6 7 25-22 36 +3
8. Pogoń Szczecin 23 10 5 8 33-28 35 +5
9. Wisła Kraków 23 9 5 9 34-32 32 +2
10. KGHM Zagłębie Lubin 22 9 3 10 36-33 30 +3
11. Arka Gdynia 23 6 7 10 34-35 25 -1
12. Miedź Legnica 23 6 6 11 23-42 24 -19
13. Górnik Zabrze 23 5 8 10 28-41 23 -13
14. Śląsk Wrocław 22 5 6 11 29-31 21 -2
15. Wisła Płock 23 4 8 11 31-41 20 -10
16. Zagłębie Sosnowiec 23 3 6 14 28-51 15 -23
W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze
Mecze w następnej kolejce
2019-03-01:
Piast Gliwice - Śląsk Wrocław (18.00)
Legia Warszawa - Miedź Legnica (20.30)
2019-03-02:
Zagłębie Sosnowiec - Korona Kielce (15.30)
Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze (18.00)
Wisła Płock - Cracovia Kraków (20.30)
2019-03-03:
Wisła Kraków - Pogoń Szczecin (15.30)
Lech Poznań - Arka Gdynia (18.00)
2019-03-04:
KGHM Zagłębie Lubin - Lechia Gdańsk (18.00)
ah, IAR
REKLAMA