LM siatkarzy: Cucine Lube Civitanova - ZAKSA. Porażka Kędzierzynian i brak awansu do ćwierćfinału
Siatkarze Zaksy Kędzierzyn-Koźle przegrali na wyjeździe z włoskim zespołem Cucine Lube Civitanova 2:3 (25:20, 25:22, 32:34, 21:25, 12:15) w ostatnim meczu grupy B Ligi Mistrzów i nie awansowali do ćwierćfinału rozgrywek.
2019-02-27, 23:04
Kędzierzynianom to spotkanie będzie mogło się śnić przez wiele nocy. Wicemistrzowie Polski zmarnowali ogromną szansę na awans do ćwierćfinału rozgrywek - przy prowadzeniu w setach 2:0, w trzeciej partii wygrywali 24:20 i nie wykorzystali czterech kolejnych meczboli. W grze na przewagi mieli jeszcze pięć piłek meczowych, ale to Włosi wygrali tę dramatyczną odsłonę 34:32. Kolejne dwa sety także padły ich łupem i tym samym wyeliminowali Zaksę z rozgrywek.
Z potknięcia lidera PlusLigi skorzystali siatkarze PGE Skry Bełchatów, którzy po zwycięstwie w swoim meczu nad Berlin Recycling Volleys 3:0, musieli trzymać kciuki za Włochów. Bełchatowianie jako trzeci zespół z drugiego miejsca zakwalifikowali się do ćwierćfinału. Rywala poznają w piątek.
ZAKSA, która jeszcze nie tak dawno miała matematyczne, iluzoryczne szanse na awans do play off, do gry wróciła cztery tygodnie temu dzięki wygranej nad Azimutem Modena 3:1. Przed ostatnim meczem grupowym sytuacja była klarowana, zwycięstwo, także po tie-breaku, czyli za dwa punkty, dawało jej prawo gry w ćwierćfinale. To jednak gospodarze byli zdecydowanym faworytem. Tym bardziej, że w pierwszej rundzie w Gliwicach wręcz rozgromili polską drużynę 3:0.
Prowadzący Cucine Fernando De Giorgi przeciwko swojemu byłemu klubowi nie wystawił najsilniejszego składu. Jego zespół miał już pewny awans i to z pierwszego miejsca. Były selekcjoner biało-czerwonych mógł więc dać odpocząć swoim liderom. Bruno Rezende oraz Osmany Juantorena rozpoczęli spotkanie na ławce.
Goście, którzy wprawdzie nie najlepiej zaczęli mecz, od połowy pierwszej partii dominowali na parkiecie. Włosi mieli sporo kłopotów z przyjęciem zagrywki, a w ataku brylował Rafał Szymura, zastępujący kontuzjowanego Sama Deroo. Atakujący Zaksy w końcówce był praktycznie nie do zatrzymania.
Podopieczni Andrei Gardiniego kontynuowali dobrą grę, a De Giorgi zadecydował, że czas relaksu dla Juantoreny i Rezende się skończył. Ich pojawienie się na boisku niewiele zmieniło, choć serwisy Rezende sprawiały sporo kłopotów przyjmującym Zaksy.
Wicemistrzowie Polski pewnie zmierzali po pełną pulę, w trzecim secie utrzymywali trzy-, czteropunktową przewagę. Kłopoty kędzierzynian zaczęły się przy stanie 24:20. Juantorena obronił pierwszego meczbola, a na zagrywce pojawił się Rezende. Krok po kroku, gospodarze doprowadzili do remisu 24:24, ale później to kędzierzynianie mieli piłki meczowe w górze. Im dłużej trwał set, tym lepiej radzili sobie siatkarze Cucine, którzy wykorzystali trzeciego setbola, blokując atak Szymury.
To był decydujący moment tego meczu. Siatkarze Zaksy dość wyraźnie przegrali czwartą partię, a w tie-breaku cały czas musieli gonić rywala. Przy stanie 10:7 dla gospodarzy wygrali dwie piłki, ale finisz należał już do Włochów. Przy pierwszym meczbolu pomylił się Cwetan Sokołow, ale po chwili to samo uczynił Tomasz Kalembka i przygoda Zaksy w tej edycji LM skończyła się.
REKLAMA
Cucine Lube Civitanova - ZAKSA Kędzierzyn Koźle 3:2 (20:25, 22:25, 34:32, 25:21, 15:12)
Cucine Lube Civitanova: Stijn D’Hulst, Dragan Stanković, Robertlandy Simon, Yoandy Leal, Jacopo Massari, Cwetan Sokołow - Fabio Balaso (libero) oraz Enrico Cester, Diego Cantagalli, Osmany Juantorena, Bruno Rezende.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Benjamin Toniutti, Łukasz Kaczmarek, Łukasz Wiśniewski, Mateusz Bieniek, Aleksander Śliwka, Rafał Szymura – Paweł Zatorski (libero) oraz Przemysław Stępień, James Shaw, Tomasz Kalembka, Brandon Koppers, Mateusz Sacharewicz.
(mb)
REKLAMA