Tomasz Majewski podkreślił, że to ważna impreza.
- Może nie najważniejsza, bo w roku mistrzostw świata to mistrzostwa świata się liczą. Dla nas jednak ważne jest, by pokazać ten cały potencjał jaki mamy, tych wszystkich mistrzów. Nasza reprezentacja jest bardzo silna, chce zdobywać medale i po to tutaj przyjechaliśmy. Dwa lata temu w Belgradzie wyszło nam wszystko, nawet ponad stan. Cieszyliśmy się, że jest tak dobrze. Teraz nie stawiamy takich wysokich wymogów. Chcielibyśmy, aby tych medali było dużo, ale dwa lata w sporcie to bardzo długi czas, wiele się pozmieniało także w innych krajach. Skromniejszy dorobek też nas ucieszy, ale bardziej patrzymy na lato i już na przyszłoroczne igrzyska - dodał.
Pierwszy dzień HME w Glasgow. Bukowiecki broni tytułu
Wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki mówił także o oczekiwaniach względem zawodników.
- Ja będę zadowolony z dobrego startu. Z tego, gdy wszyscy pokażą na co ich stać, co wytrenowali i przyjechali tutaj przede wszystkim walczyć. A ile będzie medali, to zobaczymy - przyznał.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy Rafała Bały.
W pierwszym dniu halowych mistrzostw Europy w Glasgow wystartuje 18 reprezentantów Polski. Rozdane zostaną trzy komplety medali: w biegu na 3000 m kobiet, w pięcioboju pań oraz w pchnięciu kulą mężczyzn. Zawody potrwają do niedzieli.
(mb)