Formuła 1: Williams ma problem. Bolid, który testował Robert Kubica, do przeróbki

FIA (Międzynarodowa Federacja Samochodowa) nie wydała ekipie z Grove zezwoleń na wykorzystanie niektórych rozwiązań aerodynamicznych zastosowanych w bolidzie FW42, który Williams sprawdzał podczas testów na torze Catalunya pod Barceloną.   

2019-03-05, 12:56

Formuła 1: Williams ma problem. Bolid, który testował Robert Kubica, do przeróbki
Robert Kubica w bolidzie Williamsa . Foto: printscreen/Twitter/@WilliamsRacing

Powiązany Artykuł

WILLIAMS Kubica 1200 F.jpg
Kubica i Orlen namieszają w Formule 1? Mikołaj Sokół: to już nie te czasy, że sam talent otwierał drzwi do największych zespołów

Jak informuje "Motosposrt", Williams będzie musiał zmienić projekt lusterek oraz elementów zawieszenia, tak aby nie łamać obowiązującego regulaminu technicznego.

Stwierdzono, że lusterka w bolidzie Williamsa są ukształtowane w niedozwolony sposób, zmieniający kierunek przepływu powietrza wokół bolidu.

Ekipa z Grove będzie musiała także popracować nad dwoma elementami przedniego zawieszenia. Niezgodne z regulaminem są: listwa zamontowana za dolnym wahaczem, która pełni funkcję aerodynamiczną, z kolei w górnej części wątpliwości budzi gumowa obudowa umiejscowiona w pobliżu łączenia z piastą.

Projektant bolidu Williamsa Paddy Lowe ma więc ból głowy. Może się też okazać, że testy, które Williams przeprowadził do tej pory, będą bezużyteczne. 

REKLAMA

Pojawiła się również informacja, że zespół - który walczy o opuszczenie ostatniego miejsca w rzędzie, które zajmował w ubiegłym sezonie - rozważa możliwość powrotu do części wykorzystywanych w zeszłorocznym bolidzie. 

Powiązany Artykuł

williams 1200 f.jpg
Kalendarz Grand Prix Formuły 1 na sezon 2019

W 2018 roku Williams zajął ostatnie miejsce w klasyfikacji konstruktorów, a w obecnym sezonie spóźnił się o dwa dni na oficjalne testy pod Barceloną. Mimo to Lowe jest przekonany, że zespół zrobił duży postęp w porównaniu z zeszłym rokiem. Wówczas Kubica był kierowcą testowym, teraz będzie wyścigowym.

- Robert wie o wiele więcej o ubiegłorocznym modelu niż George Russell, który zasiadł w nim tylko na chwilę. Robert sporo nim jeździł i miał wiele spostrzeżeń dających powody do optymizmu, dotyczących jakości nowego samochodu. Jego zdaniem zrobiliśmy duży krok naprzód - mówił po testach w Barcelonie Paddy Lowe w rozmowie z dziennikarzem portalu Autosport.com.

ah, Motosport


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej