30 lat w Afryce, 11 w Ameryce Południowej. Rajd Dakar 2020 wystartuje w Arabii Saudyjskiej
Już wcześniej serwis Autosport.com informował, że kolejna edycja Rajdu Dakar wystartuje poza Ameryką Południową. We wtorek oficjalnie potwierdzono, że Rajd Dakar 2020 odbędzie się w Arabii Saudyjskiej.
2019-04-15, 16:25
Posłuchaj
Po 11 latach legendarnego rajdu na terenie Ameryki Południowej, tym razem potwierdzono, że zmagania kierowców odbędą się na Bliskim Wschodzie. Według wstępnych informacji Arabia Saudyjska będzie gościła najtrudniejszą imprezę rajdową przez kolejne pięć lat.
Więcej szczegółowych informacji na temat przyszłorocznej edycji zostanie ogłoszonych 25 kwietnia.
Decyzję o przeniesieniu rajdu na Bliski Wschód skomentował zwycięzca imprezy Rafał Sonik.
Rafał Sonik Absolutnie nie obawiam się też braku różnorodności. Powierzchnia Arabii Saudyjskiej wynosi tyle, co łączna powierzchnia Maroka, Sahary Zachodniej, Mauretanii i Senegalu, gdzie kiedyś odbywał się Dakar, a obecnie jeździ Africa Eco Race
- Informacje o przeprowadzce Dakaru na Bliski Wschód docierały do nas już od dłuższego czasu. Plotek na temat powrotu do Afryki, czy przenosin do Australii nigdy nie brakowało, więc czekaliśmy z niecierpliwością na oficjalny komunikat Amaury Sport Organisation. Dla naszego zespołu to doskonałe wiadomości, a dla mnie ogromna radość z dwóch podstawowych powodów. Po pierwsze moim zdaniem południowoamerykańska formuła już się wyczerpała i podobna opinia pojawiała się w wypowiedziach wielu zawodników z dakarowej czołówki. Ze względu na polityczne zmiany, w Ameryce Południowej zrobiło się ciasno. Mówiąc kolokwialnie jeździliśmy w kółko, coraz częściej pokonując pętle. Taki format jest ciekawy dla debiutantów, ale doświadczeni kierowcy byli już mocno znudzeni i zmęczeni powtarzalnością rywalizacji, która nadal uchodzi za najtrudniejszy, terenowy rajdem świata.
REKLAMA
Sonik dodał, że rajd w Arabii Saudyjskiej może zdecydowanie podnieść atrakcyjność dakarowej rywalizacji: "Po drugie, jestem przekonany, że Saudyjczycy stworzą fantastyczną imprezę, która swoją magią ponownie przyciągnie rajdowców z całego świata. Gospodarze mają ogromne możliwości finansowe więc na pewno nie będzie potrzeby robienia oszczędności na najważniejszych elementach, jak chociażby przygotowanie roadbooka. To z kolei oznacza większe bezpieczeństwo dla każdego z zawodników. Absolutnie nie obawiam się też braku różnorodności. Powierzchnia Arabii Saudyjskiej wynosi tyle, co łączna powierzchnia Maroka, Sahary Zachodniej, Mauretanii i Senegalu, gdzie kiedyś odbywał się Dakar, a obecnie jeździ Africa Eco Race. Jest to na tyle duży kraj, o zróżnicowanej rzeźbie terenu, że na pewno nie będziemy się tam nudzić. Poza tym, regularnie trenuję w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, jeździłem też w Omanie i wiem, że w tamtejszym".
(mb), Twitter/Autosport.com/IAR/Rafał Sonik Team
REKLAMA