Podnoszenie ciężarów: Joanna Łochowska przeszła do historii. "Piękna sprawa"
7 kwietnia Joanna Łochowska wywalczyła w gruzińskim Batumi trzeci w karierze tytuł mistrzyni Europy w podnoszeniu ciężarów, wyrównując osiągnięcia Waldemara Baszanowskiego i Mieczysława Nowaka. - Piękna sprawa - powiedziała zawodniczka z Zielonej Góry w rozmowie z Polskim Radiem.
2019-04-17, 13:16
Posłuchaj
Z Joanną Łochowską rozmawiał Krzysztof Kuzak. (IAR)
Dodaj do playlisty
Baszanowski i Nowak w przeszłości także trzykrotnie z rzędu sięgali po tytuł mistrzów Europy. Łochowska trzeci złoty medal wywalczyła w kategorii 55 kg.
- Piękna sprawa – zapisać się na kartach historii polskich ciężarów. Najważniejsze jest to, że ciężka praca przynosi efekt. To owoc przygotowań, które nie były łatwe - zapewniła zielonogórzanka.
Łochowska, po zdobyciu medalu, zdecydowała się spędzić kolejny tydzień w Gruzji.
REKLAMA
- Tydzień zostałam w Batumi, ale później rozpoczęłam przygotowania do dalszej części sezonu. Za trzy tygodnie mamy drużynowe mistrzostwa Polski. Przede mną dużo startów, więc nie ma czasu na odpoczynek - przyznała mistrzyni Europy.
Sztangistka nie ukrywa, że kolejne tytuły dodają jej motywacji.
- Czuję się dobrze, a zdrowie dopisuje. Chęci są. Wiadomo, że złote medale to fantastyczna sprawa - zaznaczyła.
Łochowska uważa, że stać ją na jeszcze lepsze rezultaty. - Jeszcze do mnie nie dociera, że po raz trzeci sięgnęłam po tytuł, ale wynik jest do poprawienia - powiedziała.
REKLAMA
W kobiecym podnoszeniu ciężarów od lat dominują Azjatki. Często słychać o dopingowych wpadkach tamtejszych sztangistek. Czy podnoszenie ciężarów staje się sportem wolnym od dopingu?
- Wszystko idzie w dobrym kierunku. W świecie rządzą Azjatki, natomiast ja mogę się skupić tylko i wyłącznie na pracy. Pozostaje jak najlepiej się przygotować i wtedy walczyć z nimi - przyznała szczerze.
Łochowska pochodzi z Zielonej Góry, lecz przyznaje, że w rodzinnym mieście o jej sukcesach wiedzą głównie przyjaciele i znajomi.
REKLAMA
- Ciężary w Zielonej Górze nie są popularną dyscypliną. Od stycznia jestem w klubie Budowlani Opole i tam nasza dyscyplina jest bardziej rozpoznawalna. Cieszę się, że swoją pracą mogę odwdzięczyć się za pomoc i spokój przygotowań, jaki mi zapewniają - zauważyła.
Mistrzyni Europy planuje spędzić święta wielkanocne w rodzinnym domu. Nie zapomina jednak o treningach.
- Święta spędzę w domu. To będzie odpoczynek, ale aktywny. Trzeba pilnować formy - zakończyła.
pm
REKLAMA
REKLAMA