Zobaczyli jak ich mistrz Saul ''Canelo'' Alvarez wygrywa, potem zginęli w katastrofie. "Jesteśmy dumni, że byli w naszym narożniku"

W sobotę 4 maja kibice wracali po walce do domu. Lecący do Monterrey samolot z dziesięcioma kibicami i trzema członkami załogi rozbił się jednak w górzystym i trudno dostępnym terenie w obszarze gminy Ocampo (Coahuila).

Wrak samolotu znaleziono w niedzielę rano. Na pokładzie było trzynaście osób, w wieku od 19 do 57 lat. Wszyscy zginęli na miejscu. Jak donoszą lokalne media prowadzone jest dochodzenie w sprawie przyczyn katastrofy. Stacja Televisa podała, że samolot zmienił trasę lotu, by uniknąć nadchodzącej burzy.

Kondolencje rodzinom ofiar złożył Oscar De La Hoya, promotor Saula ''Canelo'' Alvareza z grupy Golden Boy Promotions.

- Jesteśmy głęboko zasmuceni, po tym jak dowiedzieliśmy się o tragicznym wypadku kibiców wracających do domu po walce "Canelo" z Jacobsem - powiedział w rozmowie z BoxingScene.com Oscar de la Hoya. - Nasi fani są sensem naszej pracy, sprawiają, że to czym się zajmujemy ma sens. Jesteśmy dumni i wdzięczni, ze Ci kibice byli z nami w naszym narożniku - dodał promotor. 

REKLAMA

Wyrazy współczucia płyną ze wszystkich stron, najwięcej wiadomości pochodzi od uczestników meksykańskiego święta Cinco De Mayo, którego obchody, w Las Vegas uświetniła walka Alvarez vs. Jacobs.

Meksykańska firma Typhoon Offshore, dostawca usług dla przemysłu naftowego, potwierdziła, że ​​pasażerami samolotu (oprócz trzech członków załogi) byli jej dwaj dyrektorzy, którzy podróżowali w towarzystwie swoich rodzin.

W pojedynku, który oglądali kibice z Meksyku, Saul "Canelo'' Alvarez (52-1-2, 35 KO) po dwunastu rundach pokonał jednego z najlepszych pięściarzy wagi średniej Daniela Jacobsa (35-3, 29 KO). Stawką pojedynku były trzy pasy mistrzowskie w kategorii średniej - WBA i WBC, które należały do Meksykanina oraz IBF w rękach Jacobsa. Teraz posiadaczem trzech stał się "Canelo". 

ah, Bokser.org, BoxingScene.com, Ecuavisa Noticias

REKLAMA