Speedway of Nations: biało-czerwoni wicemistrzami świata. Rosjanie obronili tytuł u siebie

Polscy żużlowcy wywalczyli srebrny medal turnieju Speedway of Nations - mistrzostw świata par. Biało-czerwoni w finale w rosyjskim Togliatti ulegli broniącym tytułu Rosjanom. Po brązowy medal sięgnęli Australijczycy. 

2019-07-22, 07:30

Speedway of Nations: biało-czerwoni wicemistrzami świata. Rosjanie obronili tytuł u siebie
Bartosz Zmarzlik . Foto: Dziurek/Shutterstock.com
  • Biało-czerwoni w niedzielę jeździli świetnie
  • Polacy wygrali fazę zasadniczą, ale w finale wybrali nieodpowiednie pola startowe 
  • Z drugiego złotego medalu mogą więc cieszyć się Rosjanie 

Po pierwszym dniu biało-czerwoni zajmowali trzecie miejsce z dorobkiem 21 pkt. Do Australii tracili dwa, a do Rosji jeden. W niedzielę trener Marek Cieślak dokonał jednej zmiany. Macieja Janowskiego, który poobijał się w biegu przeciwko Szwedom, zastąpił Patryk Dudek, który wraz z Bartoszem Zmarzlikiem stworzył podstawową parę biało-czerwonych. W składzie był też młodzieżowiec Maksym Drabik. 

Biało-czerwoni przystąpili do odrabiania strat. Zaczęli od remisu ze Szwecją, gdyż Dudek, podobnie jak Janowski we wszystkich startach dzień wcześniej, przyjechał do mety ostatni. W szóstym biegu dnia Polacy pojechali z kolei popisowo, pokonując 5:1 gospodarzy. Zmarzlik i Dudek świetnie poradzili sobie z Emilem Sajfutdinowem i Artiomem Łagutą. 

W kolejnym biegu znowu zwyciężył Zmarzlik, przed byłym mistrzem świata Jasonem Doyle'm. Dudek przyjechał jako trzeci i biało-czerwoni zapisali na swym koncie wygraną nad Australią. Pozwoliło to objąć im prowadzenie w tabeli. 

Do końca rundy zasadniczej Polacy zaliczyli jeszcze podwójne zwycięstwa nad Danią, Niemcami i Wielką Brytanią. 

REKLAMA

47 punktów zdobytych podczas dwóch dni rywalizacji pozwoliło biało-czerwonym wygrać rundę zasadniczą i awansować bezpośrednio do finału. W barażu o drugie miejsce w decydjącym biegu zmierzyli się Rosjanie i Australijczycy. Wyścig wygrał Doyle, ale ostatni przyjechał Max Fricke. W myśl regulaminu w przypadku remisu do finału awansował zespół, którego żużlowcy zajęli drugie i trzecie miejsce. 

Polacy przed wielkim finałem mieli prawo wyboru pól startowych. Niespodziewanie wybrali drugie i czwarte, mimo, że wcześniejsze starty pokazywały, że to pierwsze i trzecie pole są korzystniejsze. Marek Cieślak tłumaczył potem w rozmowie z Canal+ Sport, że była to decyzja zawodników. Niestety, okazała się błędna. Sajfutdinow i Łaguta od startu byli dużo szybsi i do końca tylko powiększali przewagę nad Zmarzlikiem i Dudkiem. Drugi złoty medal Rosji w drugiej edycji turnieju stał się faktem. Licznie zgromadzona miejscowa publiczność oszalała z radości. 

Biało-czerwoni mogą jednak cieszyć się ze srebra. Rok wcześniej we Wrocławiu byli trzeci, przegrywając z Rosją i Wielką Brytanią. Tym razem na szyjach naszych reprezentantów zawisły srebrne medale. 

REKLAMA

pm 


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej