Memoriał Wagnera: zwycięstwo Polaków, Leon bohaterem ostatniej akcji
Reprezentacja Polski wygrała z Serbią 3:1 (25:22, 25:18, 22:25, 25:22) na inaugurację 17. siatkarskiego Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. W końcówce meczu klasę pokazał Wilfredo Leon.
2019-08-01, 19:29
Posłuchaj
- W dniach 9-11 sierpnia podopieczni trenera Heynen rozpoczną turniej kwalifikacyjny do igrzysk w Tokio
- W piątek o 17:30 Polacy zagrają z Brazylią
- Przed rozpoczęciem meczu o godzinie 17 chwilą ciszy uczczono rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego
Pewny start
Polacy bardzo dobrze rozpoczęli mecz, szybko wyszli na prowadzenie i po skutecznym ataku Wilfredo Leona na pierwszą przerwę techniczną zeszli prowadząc 8:5. Po wznowieniu gry biało-czerwoni kontynuowali świetną passę, po zablokowaniu Kovacevicia było już 10:5. Spowodowało to lekkie rozprężenie w polskich szeregach i trzy stracone punkty z rzędu. Złą serię przełamał skutecznym atakiem Bieniek (11:8). Kilka minut później dzięki bezlitosnemu atakowi Leona, a następnie kiksie Krsmanovicia zrobiło się 16:11 dla Polski.
Następnie Serbowie rozpoczęli odrabianie strat i doprowadzili do stanu 19:17, jednak następnie ich zepsuta zagrywka, a potem as Polaków dał podopiecznym Heynena powrót do czteropunktowego prowadzenia. Trener naszych siatkarzy poprosił o czas, a następnie punkt atakiem po bloku zdobył Konarski (22:18). Po chwilowym kryzysie, równowagę przywrócił punkt Nowakowskiego (23:20). Pierwszą piłkę setową przy stanie 24:21 wybronili Serbowie, a następnie w bardzo długiej i emocjonującej akcji w taśmę uderzył Atanasijević. Sędziowie podjęli decyzję o powtórzeniu piłki, lecz niewiele to zmieniło, gdyż chwilę później Polacy zdobyli decydujący punkt.
Brak stabilizacji
Drugi set rozpoczął się od punktu byłego reprezentanta Kuby, jednak były to miłe złego początki. Serbowie szybko wyszli na prowadzenie 7:4 i na przy przerwie technicznej prowadzili 8:5. Później dali o sobie znać Leon i Kubiak, ten drugi zdobywał punkty zagrywką i wyprowadził nasz zespół na prowadzenie 11:9. Inicjatywę przejęli podopieczni Nikoli Grbicia, jednak Polacy z czasem odzyskali prowadzenie i zeszli z parkietu przy prowadzeniu 16:15.
Wzmocniło to morale naszego zespołu, a rywale popełnili w ataku wiele prostych błędów (20:16). Kolejną świetną zagrywkę zaprezentował Kubiak, po czym losy seta były prawie przesądzone (22:17), a Grbić poprosił o czas. Nie wybiło to naszych siatkarzy z uderzenia, a bohaterem końcówki był Bieniek, zdobywając punkty blokiem i atakiem (25:18).
REKLAMA
Szczęśliwe zakończenie
Kolejna odsłona również zaczęła się od dobrej akcji Leona, który wraz z kolegami z zespołu kontrolował wydarzenia na placu gry. Akcję przed zejściem na przerwę zakończył Bieniek (8:5). Polacy nadal utrzymywali bezpieczną, przynajmniej dwupunktową przewagę, w dużej mierze dzięki błędom serbskiej drużyny przy zagrywce (16:13). Uśpiło to zespół Heynena, który stracił prowadzenie (18:18), a następnie musiał odrabiać straty (20:22). Następnie Atanasijević zapunktował serwisem, lecz chwilę później zagrał w aut. Set zakończył Kovacević, który przy drugiej piłce setowej skutecznie obił polski blok.
Czwartą partię świetnymi piłkami zaczął Leon, swoje punkty zdobywał też atakiem Konarski (8:6), jednak po autowym zagraniu Kubiaka ponownie był remis (8:8). Niebezpiecznie zrobiło się, gdy Kovacević zdobył punkt zagrywką(13:11). Zmobilizowało to naszą kadrę, która po bloku Drzyzgi wyrównała na 13:13. Przed przerwą techniczną kolejny raz siatkarz kubańskiego pochodzenia zaserwował w siatkę (15:16). Wtedy pojawił się na boisku Maciej Muzaj i przywitał się z publicznością celnym atakiem. Walka w dalszym ciągu była bardzo wyrównana, w kluczowym momencie Serbowie wykorzystali challenge po autowym ataku Atanasijevicia, który okazał się nie być blokowany (19:19).
W końcówce Leon udowodnił, dlaczego warto było na niego czekać. Zdobył ważne punkty atakiem i został bohaterem ostatniej akcji po asie serwisowym(25:22).
Polska: Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Piotr Nowakowski, Dawid Konarski, Wlifredo Leon, Mateusz Bieniek – Paweł Zatorski (libero), Damian Wojtaszek (libero), Grzegorz Łomacz, Aleksander Śliwka, Artur Szalpuk, Bartosz Kwolek, Maciej Muzaj.
Serbia: Nikola Jovovic, Marko Ivovic, Srecko Lisinac, Aleksandar Atanasijevic, Uros Kovacevic, Petar Krsmanovic – Nikola Pekovic (libero), Drazen Luburic, Lazar Cirovic, Aleksandar Okolic.
REKLAMA
W drugim czwartkowym meczu rozgrywanego w Krakowie XVII Memoriału Jerzego Huberta Wagnera siatkarzy Brazylia pokonała Finlandię 3:0 (25:15, 25:12, 25:16). W pierwszym spotkaniu Polska wygrała z Serbią 3:1.
Mecz miał jednostronny przebieg. Przewaga Brazylijczyków była zdecydowana. W trzecim secie trener Renan Dal Zotto wprowadził na parkiet rezerwowych, ale i tak Finowie nie byli w stanie nawiązać bardziej wyrównanej walki.
W piątkowych meczach Polacy zmierzą się z Brazylijczykami (godz. 17.30), a Finowie z Serbami (godz. 20.30).
Jakub Pogorzelski, PolskieRadio24.pl
REKLAMA