Superpuchar Europy dla Liverpoolu. Klopp: co za historia, Adrian był jak Rocky Balboa
- Ciosy w tej walce padały z obu stron i nikt nie chciał dogrywki - powiedział Juergen Klopp, trener Liverpoolu, po meczu o Superpuchar Europy, w którym triumfowała drużyna prowadzona przez niemieckiego szkoleniowca.
2019-08-15, 10:20
Posłuchaj
- Piłkarze Liverpoolu wygrali Superpuchar Europy dzięki zwycięstwu w rzutach karnych z Chelsea FC. Po dogrywce był remis 2:2
- To czwarty w historii triumf Liverpoolu - The Reds poprzednio sięgnęli po Superpuchar Europy w 1977, 2001 i 2005 roku
Trener Liverpoolu po meczu komplementował rywali i podkreślał, że jego ekipa miała problemy. - Mecz był dla nas bardzo trudny. Tak naprawdę to już nasze trzecie spotkanie w tym sezonie, a przecież nie mieliśmy odpowiedniego okresu przygotowawczego - mówił Klopp.
Liverpool wygrał po serii rzutów karnych. The Reeds cieszyli się po tym jak jedenastkę wykonał Tammy Abraham. Napastnik londyńczyków strzelił w środek bramki, Adrian rzucił się w swoją lewą stronę, ale obronił nogą, dając tym samym zwycięstwo swojej drużynie.
- To niesamowita historia. Adrian był jak Rocky Balboa po przegranej z Apollo Creedem - przyznał niemiecki trener w rozmowie z BBC.
32-letni Hiszpan został bohaterem Liverpoolu. Adrian kontrakt podpisał niespełna dwa tygodnie temu i miał być tylko rezerwowym. W pierwszej połowie meczu z Norwich kontuzji łydki doznał jednak podstawowy bramkarz Alisson Becker, a jego absencja może potrwać nawet dwa miesiące.
REKLAMA
Mecz w Stambule przejdzie do historii, bo po raz pierwszy podczas spotkania tej rangi sędziowała kobieta. Brytyjskie media podkreślają, że Francuzka Stephanie Frappart poradziła sobie dobrze. - Zapewniała grze płynność, nie było drobiazgowego gwizdania i robiło to wrażenie - podsumowało BBC.
(ah)
REKLAMA