Liga Mistrzów: powrót piłki w najlepszym możliwym wydaniu. Szlagiery już na początku rozgrywek

2019-09-17, 11:30

Liga Mistrzów: powrót piłki w najlepszym możliwym wydaniu. Szlagiery już na początku rozgrywek
Leo Messi będzie gotowy do gry w meczu z Borussią Dortund?. Foto: PAP/EPA/Alejandro García

Po niesamowitej poprzedniej edycji wracają emocje związane z rywalizacją najlepszych klubów Europy. We wtorek rusza nowy sezon Ligi Mistrzów i już na samym początku będzie miała dla kibiców kilka świetnie zapowiadających się szlagierów.

  • Hitem pierwszej kolejki Ligi Mistrzów będzie mecz Borussii Dortmund z Barceloną
  • Obrońcą tytułu jest Liverpool, który w czerwcu pokonał w finale Tottenham
  • Robert Lewandowski stanie przed szansą na poprawienie swojego bramkowego dorobku w europejskich pucharach

Najlepsze drużyny Europy, ogromne pieniądze, rewelacyjni piłkarze, wspaniałe oprawy - to tylko część tego, co gwarantuje Liga Mistrzów, ale we wtorek raczej nie będzie mowy o przedsmaku wielkich piłkarskich emocji. Już na samym starcie rozgrywek dostaniemy prawdziwe szlagiery - Napoli podejmie Liverpool, a Borussia Dortmund - Barcelonę.

W środę zresztą nie będzie mowy o tym, że poziom zostanie obniżony, ponieważ dojdzie do kolejnych hitów - Paris Saint-Germain zmierzy się z Realem Madryt, a Atletico Madryt z Juventusem Turyn.

>>>Grupy Ligi Mistrzów<<<

Wiadomo, że te spotkania o niczym jeszcze nie przesądzą, ale nie można też powiedzieć, by ktokolwiek traktował spotkania tej rangi z jakąkolwiek rezerwą. Jeśli grać wielkie mecze, to trudno o lepszą okazję. 

Polskich akcentów nie zabraknie

Wydaje się, że najciekawiej zapowiada się mecz Borussii z Barceloną. Oba zespoły dały pokaz siły w sobotnich meczach swoich lig. BVB rozgromiła u siebie 4:0 Bayer Leverkusen, a aż sześciu jej graczy znalazło się w najlepszej jedenastce kolejki "Kickera". Barcelona zaś wygrała z rozbitą Valencią 5:2, momentami wchodząc na poziom, który pozwala jej kibicom na optymizm.

W kadrze "Dumy Katalonii" na to spotkanie znalazł się wracający po kontuzji Lionel Messi. Argentyńczyk otrzymał zielone światło od sztabu medycznego i stanie przed szansą na pierwszy mecz w tym sezonie. Jeśli uraz łydki jest już za nim, możemy zobaczyć prawdziwe oblicze Barcelony, która póki co starała się wypełnić lukę po swoim niekwestionowanym liderze i była daleka od tego, by spełniać oczekiwania kibiców.

Nawet jeśli Leo Messi nie pojawi się na boisku, to do gry wrócił Urugwajczyk Luis Suarez, a ponadto w szeregach "Dumy Katalonii" narodziła się nowa gwiazda, którą jest niespełna 17-letni Ansu Fati. Pochodzący z Gwinei-Bissau piłkarz już jest najmłodszym zdobywcą gola w historii Barcelony. Jeśli we wtorek, kiedy będzie miał 16 lat i 322 dni, znów wpisze się na listę strzelców, zostanie pod tym względem także rekordzistą Ligi Mistrzów. Obecnie jest nim Ghańczyk Peter Ofori-Quaye, który w październiku 1997 roku zdobył gola dla Olympiakosu Pireus w wieku 17 lat i 195 dni.

Niestety, w ekipie gospodarzy prawdopodobnie nie wystąpi Łukasz Piszczek, który z powodu urazu opuścił sobotni mecz z Bayerem Leverkusen (4:0) w Bundeslidze. Występów Polaków w Champions League jednak nie zabraknie - w Napoli jest Piotr Zieliński, bramki Juventusu broni Wojciech Szczęsny.

Robert Lewandowski może liczyć na to, że będzie miał przynajmniej kilka okazji do tego, by dołożyć kolejne gole, które zdobył w tych prestiżowych rozgrywkach. W starciu z Crveną Zvezdą Belgrad przed własną publicznością Niemcy wystąpią jako bezdyskusyjny faworyt.

Swój bramkowy dorobek z tego sezonu będzie mógł powiększyć także Grzegorz Krychowiak, który w ostatnim czasie odważnie poczyna sobie w ofensywie - do siatki w lidze rosyjskiej trafiał już czterokrotnie. W środę jego Lokomotiw zagra z Bayerem Leverkusen.

W sumie w fazie grupowej szansę na grę w piłkarskim raju ma dziewięciu Polaków (dziesięciu, jeśli doliczyć mającego polskie obywatelstwo Adriana Stanilewicza z Bayeru Leverkusen). Biorąc pod uwagę, że każdy z 32 uczestników zgłosił do rozgrywek 25 zawodników, dziewięciu biało-czerwonych w tym gronie (delikatnie mówiąc) nie imponuje, choć wciąż jest to progres w porównaniu z ubiegłym rokiem, kiedy było ich o jednego mniej. Oprócz wspomnianych wyżej zawodników w kadrach swoich drużyn na te rozgrywki są jeszcze Arkadiusz Milik (leczy kontuzję), Maciej Rybus (klubowy kolega Grzegorza Krychowiaka), Damian Kądzior (Dinamo Zagrzeb) i Jakub Piotrowski (Genk).

Czy któryś z naszych piłkarzy odegra w tej edycji Ligi Mistrzów większą rolę? Tradycyjnie już nadzieje polskich kibiców będą ulokowane w osobie Roberta Lewandowskiego, który czeka na triumf w europejskich pucharach od początku swojej kariery w Bayernie. Sęk w tym, że monachijczyków trudno będzie widzieć wśród najmocniejszych kandydatów do tytułu.

Anglicy znów będą na szczycie?

Wielu kibiców powinien przyciągnąć mecz Napoli z obrońcą tytułu, Liverpoolem.

- Rozwijamy się i chcemy osiągnąć ważne cele. Jednym z nich jest zdobycie mistrzostwa i wiemy, że stać nas na to w tym sezonie - powiedział Zieliński, cytowany na oficjalnej stronie internetowej wicemistrza Włoch.

Napoli przystąpi do spotkania z "The Reds" u siebie po pewnym zwycięstwie nad Sampdorią Genua 2:0, a do tego ma z Anglikami rachunki do wyrównania. Przed niespełna rokiem Włosi zostali wyrzuceni z gry o fazę pucharową na Anfield, a w samej końcówce piłkę meczową miał na nodze Arkadiusz Milik. Polak przegrał jednak pojedynek z Alissonem i to Liverpool wyszedł z grupy. Reszta jest historią.

"The Reds", którzy w letnim okienku transferowym zrezygnowali z brania udziału w wyścigu zbrojeń, wydają się zespołem kompletnym. Potwierdzają to w Premier League, w której nie stracili dotychczas punktu. Spisują się bez zarzutu i z pewnością nie są jeszcze drużyną, która zdążyła zaspokoić głód trofeów. To najlepszy czas Liverpoolu od dekad, a Juergen Klopp chce pokazać, że jego piłkarzy stać na jeszcze więcej.

- Spójrzcie na skład Borussii Dortmund i powiedzcie, że my mamy silniejszy. To niesamowite. Jest wiele drużyn z niesamowitą jakością, Real Madryt, PSG, Juventus, Bayern Monachium. Jeśli ludzie rzeczywiście myślą o Superlidze, to patrząc na to, ona nie jest potrzebna - mówił Niemiec.

Finał byłby dla Liverpoolu rzeczą niezwykłą także z racji tego, że zostanie rozegrany w Stambule. To tam w 2005 roku zawodnicy Rafy Beniteza dokonali niemożliwego, odrabiając trzybramkową stratę w meczu z Milanem i w rzutach karnych sięgając po najważniejsze klubowe trofeum.

Jednym z faworytów Ligi Mistrzów będzie wielki rywal Liverpoolu na krajowym podwórku, Manchester City. Pep Guardiola cały czas marzy o tym, by powtórzyć fantastyczne sukcesy w Europie, które osiągnął z Barceloną. Hiszpan konsekwentnie wzmacnia swój zespół i trudno powiedzieć, by głębia składu mistrza Anglii nie robiła wrażenia. W ostatnich latach jednak angielskiemu potentatowi czegoś zabrakło. Czy w tym roku Guardioli uda się osiągnąć perfekcję?

Stawkę angielskich zespołów uzupełnią Tottenham i Chelsea. Ubiegłoroczny finalista napisał niesamowitą historię, lecz ostatecznie musiał uznać wyższość Liverpoolu. Tym razem Mauricio Pochettino znów będzie próbował dokonać czegoś, czego nie przewidzi żaden z ekspertów. Jego szanse na końcowy sukces nie są duże, ale ekipa z północnego Londynu jest nieobliczalna, może pokonać każdego, lecz w starciach z gigantami cały czas jest traktowana jako pretendent. Czy słusznie? To się dopiero okaże.

Chelsea jest w etapie przejściowym, a wracający do klubu w nowej roli Frank Lampard ma dużo do udowodnienia. Mimo zakazu transferowego i straty Edena Hazarda, który w ubiegłych latach prowadził zespół, "The Blues" mogą być jedną z rewelacji rozgrywek, mając w składzie kilku doświadczonych zawodników, ale przede wszystkim bazując na graczach młodych i utalentowanych, którzy mogą pokazać się piłkarskiemu światu. Szkoleniowiec, który jest legendą Stamford Bridge, stający wobec wielu trawiących klub problemów, dowodzący grupą żądnych sukcesy graczy dopiero wchodzących do wielkiego futbolu - takie historie w Lidze Mistrzów są zawsze wyjątkowo ekscytujące.

Wrócą łzy radości i łzy rozpaczy

Powtórka z ubiegłego roku, w którym w finałach Ligi Mistrzów i Ligi Europy zobaczyliśmy cztery angielskie zespoły, to scenariusz, który nie jest niemożliwy, ale droga do podobnego rozstrzygnięcia wydaje się obecnie znacznie trudniejsza.

Liga Mistrzów w sezonie 2018/19 dała nam wszystko, o co mogliśmy prosić. Były tam łzy radości i łzy rozpaczy, niesamowite spotkania, których losy rozstrzygały się w ostatnich sekundach i które będziemy pamiętać latami. Przepiękne gole, dramaty piłkarzy i całych drużyn, zaskakujące porażki gigantów, którym postawiły się teoretycznie słabsze, choć wyjątkowo zmotywowane i grające jak natchnione zespoły. 

Na mecze o wszystko i pierwsze rozstrzygnięcia przyjdzie jeszcze długo czekać, ale możemy być pewni, że każda kolejka fazy grupowej będzie miała swoich bohaterów, zarówno indywidualnych, jak i grupowych. Wielkie kluby zostały podrażnione i tym razem na pewno będą podwójnie zdeterminowane, by nie dopuścić do rozczarowania. Kopciuszki zaś mogą poczuć się odważniej, w końcu nie mają nic do stracenia.

Jeśli chodzi o pieniądze, to znów będą one ogromne. Premia za awans do 1/8 finału wynosi 9,5 mln euro, za ćwierćfinał - 10,5 mln, a półfinał - 12 mln. Przegrany w finale otrzyma 15, a zwycięzca - 19 milionów euro. W puli ze sprzedaży praw marketingowych i telewizyjnych do podziału jest 292 mln euro, a to przecież wciąż nie wszystko.

Trzeba liczyć na to, że to nie astronomiczne kwoty będą na pierwszym miejscu, a piłka nożna w najlepszym wydaniu, dramatyczna, pełna wrażeń i emocji.

Program 1. kolejki piłkarskiej Ligi Mistrzów:

Wtorek, 17 września

Grupa E

Napoli - Liverpool (godz. 21.00)
Red Bull Salzburg - KRC Genk (21.00)

Grupa F

Inter Mediolan - Slavia Praga (18.55)
Borussia Dortmund - Barcelona (21.00)

Grupa G

Olympique Lyon - Zenit Sankt Petersburg (18.55)
Benfica Lizbona - RB Lipsk (21.00)

Grupa H

Chelsea Londyn - Valencia (21.00)
Ajax Amsterdam - Lille (21.00)

Terminarz rozgrywek:

Faza grupowa (rok 2019)

1. kolejka - 17/18 września
2. kolejka - 1/2 października
3. kolejka - 22/23 października
4. kolejka - 5/6 listopada
5. kolejka - 26/27 listopada
6. kolejka - 10/11 grudnia

Faza pucharowa (rok 2020)

pierwsze mecze 1/8 finału - 18/19 i 25/26 lutego
rewanże 1/8 finału - 10/11 i 17/18 marca
ćwierćfinały - 7/8 i 14/15 kwietnia
półfinały - 28/29 kwietnia i 5/6 maja
finał - 30 maja w Stambule

ps

Polecane

Wróć do strony głównej