Ekstraklasa: Maciej Rosołek na stałe zagości w "11" Legii? "Skupiam się na kolejnym meczu, nie odlecę, spokojnie"

18-letni Maciej Rosołek, który zameldował się na boisku w 74. minucie meczu z Lechem Poznań, debiutując w oficjalnym spotkaniu pierwszego zespołu Legii Warszawa, został bohaterem drużyny. Chwilę po tym, jak pojawił die na boisku strzelił gola na wagę zwycięstwa.

2019-10-20, 13:00

Ekstraklasa: Maciej Rosołek na stałe zagości w "11" Legii? "Skupiam się na kolejnym meczu, nie odlecę, spokojnie"
Radość piłkarzy Legii Warszawa po strzeleniu gola przez Macieja Rosołka w meczu Ekstraklasy z Lechem Poznań. Foto: PAP/Piotr Nowak

Posłuchaj

Trener Legii Aleksandar Vuković tak podsumował to spotkanie (IAR)
+
Dodaj do playlisty
  • Klasyk na Łazienkowskiej zakończył się wynikiem 2:1 
  • Gospodarze musieli co prawda odrabiać starty, jednak dzięki trafionym zmianom, drużna z Warszawy może cieszyć się z trzech punktów
  • Nastolatek, który zdobył gola na miarę zwycięstwa to absolwent Akademii Legii

Do przerwy kibice na Łazienkowskiej bramek się nie doczekali. W drugiej połowie jako pierwsi z gola cieszyli się poznaniacy (Darko Jevtic w 55. minucie), ale goście grali niemrawo w defensywie, co atakująca coraz częściej Legia szybko wykorzystała.

Do wyrównania doprowadził sprowadzony latem z Jagiellonii Białystok Arvydas Novikovas. Po zdobyciu bramki legioniści wciąż atakowali i dopięli swego w 76. minucie, gdy swojego pierwszego gola w ekstraklasie - zaledwie chwilę po wejściu na boisko - zdobył debiutujący w tej lidze 18-letni Maciej Rosołek.

Wynik już nie uległ zmianie. Dla Legii to szóste z rzędu zwycięstwo u siebie w ekstraklasie nad "Kolejorzem". Podopieczni Aleksandara Vukovica awansowali na szóste miejsce w tabeli (20 pkt), a Lech spadł na ósme (18).

- Bramka zdobyta przeciwko Lechowi to dla mnie spełnienie marzeń. Jestem legionistą z Siedlec, który od zawsze kibicował Legii, a teraz dla niej strzela gola, i to tak ważnego. Nawet o czymś takim nie śniłem - mówił 18-letni Maciej Rosołek.

>>> Klasyk dla Legii Warszawa 

Debiutant bohaterem

Maciej Rosołek urodził się 2 września 2001 roku. Do Akademii Legii trafił latem 2015 roku z MKP Pogoń Siedlce. Jest wszechstronnym zawodnikiem - może grać na każdej pozycji w ofensywie, przede wszystkim jako wysunięty napastnik, ale również na "dziesiątce" oraz na obu skrzydłach. Już w sezonie 2017/18 występował w CLJ U19 (mając 16 lat), gdzie w 21 spotkaniach zdobył 10 bramek (pełniąc głównie rolę skrzydłowego lub cofniętego napastnika). Zaliczył również jeden występ w UEFA Youth League oraz zadebiutował w III lidze.

Rozgrywki 2018/19 rozpoczął w Legii U18, w siedmiu meczach strzelając siedem goli. Jeszcze jesienią awansował do drugiej drużyny, szybko stając się jej wiodącą postacią. Na poziomie III ligi rozegrał 18 spotkań, zdobywając siedem bramek - co jest najlepszym (ex aequo z Piotrem Cichockim) wynikiem w LII w poprzednim sezonie ligowym.

REKLAMA

W czerwcu otrzymał szansę w pierwszym zespole Legii. Pojechał na obydwa przedsezonowe zgrupowania „jedynki”, a po nich został na stałe włączony do drużyny prowadzonej przez Aleksandara Vukovicia. Po kilku spotkaniach spędzonych na ławce rezerwowych, w domowym meczu przeciwko Lechowi Poznań pojawił się na placu gry w 74. minucie, debiutując w oficjalnym spotkaniu pierwszego zespołu Legii. Już w 77. minucie wpisał się na listę strzelców i był to gol o tyle istotny, że dający naszej drużynie zwycięstwo 2:1.

– Dziś zaczyna się prawdziwa walka o karierę Macieja Rosołka. Dziś zaznaczył swoją obecność. To, jak wiele takich momentów będzie miał w przyszłości, zależy tylko od niego. Mam nadzieję, że będzie wolał przyjść na trening, niż zaliczyć kilka ciekawych ulic w Warszawie – powiedział po meczu trener Vuković. 

- Dziś cieszę się tą chwilą, ale od jutra trzeba już żyć normalnie. Skupiać się na kolejnym meczu i na tym, żeby znowu znaleźć się w kadrze meczowej. W tygodniu dochodziły mnie słuchy, że mogę w sobotę zadebiutować. Ale to były tylko słuchy, jasnej informacji od nikogo nie dostałem. Byłem jednak na to gotowy, opłaciło się. Teraz najważniejsze to nie odlecieć. Ale nie odlecę, spokojnie. Zresztą koło mnie w szatni siedzi „Jędza” (Artur Jędrzejczyk - przyp.red), który już zapowiedział, że będzie mnie jeszcze bardziej pilnował - wyjaśnił Rosołek.

Rosołek ma za sobą również powołania do reprezentacji Polski.

ah, legia,com

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej