Henryk Kasperczak nie głosuje na jedenastkę stulecia. "Niedobrze głosować na siebie"
Polski Związek Piłki Nożnej, jak i kibice, wybierają reprezentację stulecia w polskim futbolu. Wśród 100 nominowanych piłkarzy, na których można oddać swój głos, jest m.in. były znakomity reprezentant kraju Henryk Kasperczak. - Wolałbym wybór tej jedenastki zostawić tym, którzy będą na nią głosowali. Ja nie chciałbym tego robić, bo gdybym musiał jeszcze zagłosować na siebie to już byłoby niedobrze - powiedział w rozmowie z Mateuszem Ligęzą.
2019-10-23, 12:41
Posłuchaj
- Kibice mogą głosować na najlepszą jedenastkę wszech czasów
- Henryk Kasperczak jest jednym ze stu nominowanych
- Medalista igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata zapewnia, że sam nie będzie brał udziału w głosowaniu
Bez głosu na siebie
Henryk Kasperczak jest jednym z najlepszych pomocników w historii polskiego futbolu. W 1974 roku był członkiem drużyny, która zajęła trzecie miejsce na mistrzostwach świata w Niemczech. 61-krotny reprezentant kraju dwa lata później został wicemistrzem olimpijskich.
- Brałem udział w wielu ważnych turniejach, z igrzyskami olimpijskimi i mistrzostwami świata na czele - przypomniał - Jednak wolałbym wybór tej jedenastki zostawić tym, którzy będą na nią głosowali. Ja nie chciałbym tego robić, bo gdybym musiał jeszcze zagłosować na siebie to już byłoby niedobrze - dodał.
Duża rywalizacja
Czy osiągnięcia Kasperczaka wskazują, że należy mu się miejsce w jedenastce wszech czasów? - Myślę, że spośród wszystkich kandydatów, jakieś miejsce dla mnie mogłoby się w niej znaleźć, chociaż rywalizacja jest bardzo duża. Jednak to kibice będą wybierać i nie wiem, jak oni to widzą - zapewnił.
REKLAMA
Medale najważniejsze
Czym przy głosowaniu powinni się kierować kibice? - Ja zawsze patrzę na sposób głosowania przez pryzmat sukcesów danego zawodnika i to, w jakich imprezach sportowych brał udział oraz jakie medale zdobywał - odparł Kasperczak, choć przyznał, że wielu polskich świetnych piłkarzy nie miało okazji zagrać w mistrzostwach świata czy Europy.
Były trener m.in. Wisły Kraków nie chciał wskazywać swoich kandydatów do jedenastki wszech czasów - Nie chciałbym nikogo skrzywdzić. Było wielu bardzo dobrych piłkarzy w tym stuleciu. Po jej ogłoszeniu z pewnością znajdą się tacy, którzy będą tę jedenastkę krytykować, jak i chwalić. Każdy z nominowanych coś dołożył od siebie do bogatej historii polskiego futbolu. Wybór zostawiam tym, którzy śledzili te wydarzenia z zewnątrz - odparł.
Lewandowski jak Lubański
Kto z obecnych kadrowiczów może się znaleźć w drużynie wszech czasów? - Dla przykładu, Robert Lewandowski, jeśli porównamy go na przykład z Włodzimierzem Lubańskim czy Andrzejem Szarmachem, to są to zawodnicy klasy światowej. To znaczy Robert nim jest, a Lubański i Szarmach byli nimi w latach swojej kariery - zapewnił - To samo tyczy się bramkarzy. Teraz jest świetny Wojciech Szczęsny, ale gdy ja grałem w piłkę to drużyna miała świetnego Jana Tomaszewskiego - przypomniał Kasperczak.
REKLAMA
Zdaniem byłego reprezentanta Polski format wyboru jedenastki może sprawić, że wielu znakomitych zawodników może nie zostać wybrany.
- Gdyby na stulecie Polskiego Związku Piłki Nożnej można byłoby wybrać stu najlepszych polskich piłkarzy, wybór byłby łatwiejszy. Jednak wskazać spośród nich tylko jedenastu nie jest już tak łatwo - zakończył Kasperczak.
pm
REKLAMA
REKLAMA