UFC: Jan Błachowicz znów popisze się efektownym nokautem? Polak walczy w Brazylii

• Polak jest sklasyfikowany na 6. miejscu w kategorii półśredniej
• Podczas gali UFC 239 Błachowicz zaliczył najbardziej spektakularne zwycięstwo w karierze – pokonał Luke’a Rockholda przez TKO w 2 rundzie

W lipcu Jan Błachowicz (24 zwycięstwa, 8 porażek) posłał Luke’a Rockholda na deski podczas walki na gali UFC 239, łamiąc mu przy tym szczękę. Szef organizacji Dana White zasugerował, że rywal Polaka powinien już zakończyć karierę. Notowania "Cieszyńskiego Księcia" poszły zaś w górę - tak nie zawalczył jeszcze nigdy, a za efektowny nokaut otrzymał dodatkową wypłatę w wysokości 10 000 dolarów.

Teraz 36-latek staje przed kolejnym wyzwaniem, a na jego drodze znalazł się Ronaldo Souza (26-7), doświadczony 39-letni zawodnik, który ma w swojej karierze m.in. zwycięstwa nad Vitorem Belfortem czy Chrisem Weidmanem. Wydaje się jednak, że najlepszy czas Brazylijczyka już minął, a obecnie faworytem tego starcia jest Polak. Dodatkowo "Jacare" będzie musiał radzić sobie w nowej kategorii wagowej - swoje ostatnie pojedynki stoczył jako zawodnik wagi średniej. 

Błachowicz po ostatniej wygranej mierzy wysoko - marzy mu się pojedynek o mistrzowski pas. W lutym przegrał co prawda z Thiago Santosem, ale w dobrym stylu wrócił do gry. Jego pogromca wkrótce otrzymał szansę pojedynku z siejącym postrach Jonem Jonesem, jednak nie dał rady Amerykaninowi. To zwiększyło szanse Błachowicza na to, by stanąć oko w oko z zawodnikiem, na którego jeszcze nikt nie znalazł sposobu. "Bones" ma na swoim koncie 25 zwycięstw i jedną porażkę - w 2009 roku został zdyskwalifikowany za nieprzepisowe ciosy.

REKLAMA

Błachowicz przekonywał, że jest gotowy do tego, by stanąć do walki z mistrzem UFC wagi półciężkiej, póki co jednak włodarze organizacji nie dali Polakowi możliwości walki o mistrzowski pas.

Sobotnia gala UFC w Sao rozpocznie się o godzinie 2:00, a pojedynek Błachowicz vs Souza zaplanowano na około 4:00.

ps