Formuła 1: Kubica nie żałuje związku z Williamsem. "Nikt nie przystawiał mi broni do głowy"

2019-12-10, 21:00

Formuła 1: Kubica nie żałuje związku z Williamsem. "Nikt nie przystawiał mi broni do głowy"
Robert Kubica . Foto: materiały prasowe Williams Racing

Robert Kubica w rozmowie z portalem RaceFans.net opowiadał o swoim powrocie do Formuły 1. Polak przyznał, że trudny czas w bolidzie Williamsa nie jest czymś, czego żałuje, a decyzja "została podjęta z pasji".

  • Robert Kubica wrócił do ścigania po ośmioletniej przerwie spowodowanej ciężkim wypadkiem  
  • W sezonie 2019 Kubica jeździł w zespole Formuły 1 - Williams
  • Przed Grand Prix Singapuru Polak potwierdził, że po wyścigu w Abu Zabi odchodzi z brytyjskiej ekipy 
  • Media spekulują, że najbliżej pozyskania Kubicy w roli kierowcy testowego są zespoły: Haas i Racing Point 

Wyścig o Grand Prix Abu Zabi był jak dotąd ostatnim Roberta Kubicy w Formule 1. Polak zdecydował się, że wraz z końcem sezonu odejdzie z ekipy Williamsa. Wciąż jednak nie wiadomo jak będzie wyglądać przyszłość Polaka w najwyższej serii wyścigowej.

35-latek wrócił po ośmioletniej przerwie do stawki F1. Został zakontraktowany w zespole Williamsa, dla którego sezon 2019 okazał się bezlitosny. Ekipa z Grove zajęła ostatnie miejsce w klasyfikacji konstruktorów, a Kubica mógł tylko rywalizować z partnerem z teamu - Brytyjczykiem Georgiem Russellem. Mimo tego Polak, jak na osiągi samochodu, którym dysponował pokazał się z dobrej strony w kilku wyścigach (m.in. GP Monako i GP Niemiec). 

>>>Robert Kubica kończy 35 lat. Prezent urodzinowy z dzieciństwa pozwolił kierowcy wjechać do elity F1

W rozmowie, którą opublikował portal RaceFans.net, polski kierowca tłumaczył, że nie żałuje tego doświadczenia.

- Nikt nie przykładał mi broni do głowy w momencie decyzji, spędziłem z tym zespołem rok i wiedziałem, że nie będzie łatwo. Na początku roku prześladowały nas kłopoty, było to niefortunne. I płaciliśmy za to cenę dłużej, niż ludzie myślą - mówił Kubica.

- Chciałem wrócić do najwyższej kategorii, w której będę w stanie się ścigać. Z ludzkiego punktu widzenia, z mojego osobistego punktu widzenia, to, co się stało, jest wielkim osiągnięciem. Moja decyzja została podjęta z pasji, chciałem osiągnąć cel i wypełnić misję, którą miałem. Rezultat nie był oczywiście taki, na jaki wszyscy mieli nadzieję, nie tylko ja, wszyscy - przyznał Polak.

Przyszłość Kubicy nie jest w tym momencie znana. Zespół BMW, występujący w serii DTM potwierdził, że Kubica weźmie udział w grudniowych testach w dniach 10-13 grudnia na torze Jerez. Pojawiają się spekulacje, że może zostać kierowcą rezerwowym w ekipie Racing Point bądź Haas. Głównym kandydatem do jego pozyskania jest amerykański zespół.

ps

Polecane

Wróć do strony głównej