Ekstraklasa: efekt nowej miotły zadziałał. Lechia bez szans w Białymstoku

Piłkarze Jagiellonii Białystok pokonali u siebie Lechię Gdańsk 3:0 (2:0) na zakończenie 20. kolejki Ekstraklasy. Piłkarze ze stolicy Podlasia wyglądali bardzo dobrze pod wodzą tymczasowego szkoleniowca Rafała Grzyba.

2019-12-15, 19:27

Ekstraklasa: efekt nowej miotły zadziałał. Lechia bez szans w Białymstoku

Posłuchaj

Trener Lechii Piotr Stokowiec nie rozumie dlaczego sędzia podyktował dla Jagiellonii karnego (IAR)
+
Dodaj do playlisty
  • Jagiellonię prowadził Rafał Grzyb, dotychczasowy asystent Ireneusza Mamrota 
  • Białostoczanie od początku spotkania chcieli zmazać złe wrażenie z ostatnich meczów 
  • Na prowadzenie wyprowadził ich Jesus Imaz, który w drugiej połowie także trafił do siatki 
  • Wynik ustalił Tomas Prikryl, a Jagiellonia pożegnała się z kibicami efektownym zwycięstwem w swoim ostatnim tegorocznym meczu przed własną publicznością 

Słabsze od oczekiwanych wyniki Jagiellonii w poprzednich spotkaniach kosztowały posadę trenera Ireneusza Mamrota. Białostoczanie przystąpili do starcia z Lechią z tymczasowym szkoleniowcem Rafałem Grzybem i już w pierwszej minucie mogli zdobyć gola. 

Natarcie od pierwszego gwizdka 

Jesus Imaz inteligentnie podał do Patryka Klimali, a młody napastnik popędził na bramkę i zdołał oddać strzał. W ostatniej chwili stoper gości Mario Maloca wybił jednak piłkę na rzut rożny. Po kornerze doszło do sporego zamieszania pod bramką strzeżoną przez Zlatana Alomerovicia, ale obrońcy Lechii zdołali wybić futbolówkę. 

Żółto-czerwoni wciąż napierali. W trzeciej minucie Martin Pospisil uciekł Tomaszowi Makowskiemu i przeprowadził kilkunastometrowy rajd, ale fatalnie skiksował. Dwie minuty później Zoran Arsenić znakomicie podał w pole karne do Imaza, jednak hiszpański snajper nie wygrał pojedynku z Alomeroviciem. 

REKLAMA

Na boisku spokojniej 

Przewaga Jagiellonii nie podlegała dyskusji, a lechiści po raz pierwszy odpowiedzieli w ósmej minucie. Z dystansu uderzał Michał Nalepa, jednak kopnął nad bramką. Mecz się wyrównał, a kolejną okazję do zdobycia bramki jagiellończycy mieli w dwunastej minucie. Po rzucie rożnym do pozycji strzeleckiej doszedł Bartosz Kwiecień, który uderzył wysoko nad bramką. 

Z czasem tempo meczu nieco się uspokoiło, ale to białostoczanie wciąż byli groźniejsi. W siedemnastej minucie byli blisko szczęścia po akcji młodzieżowców. Lewą stroną przedarł się Bartosz Bida, który zdołał dograć do w pole karne. Piłka trafiła do Klimali, ale Alomerović znowu był górą. 

REKLAMA

Lechia kontratakuje 

Podopieczni Piotra Stokowca przetrwali szturm gospodarzy, a od czasu do czasu odważniej zapędzali się pod białostocką bramkę. W 26. minucie rzut wolny z prawej strony wykonywał Filip Mladenović. Gospodarze wybili piłkę, ale ta trafiła wprost do Rafała Wolskiego, który mocno kopnął z okolic pola karnego. Grzegorz Sandomierski zdołał obronić to uderzenie. 

Goście byli coraz groźniejsi. W 34. minucie Wolski znowu uderzył groźnie z dystansu i znowu Sandomierski spisał się bez zarzutu. Tym razem odbił piłkę na rzut rożny. 

Mediator Romanczuk 

Na boisku zrobiło się gorąco w 37. minucie, kiedy Klimala odepchnął przy bocznej linii Malocę. Sędzia Mariusz Złotek ukarał napastnika Jagiellonii żółtą kartką, a temperament młodzieżowca musiał poskromić sam kapitan gospodarzy Taras Romanczuk, który uspokoił sytuację. 

REKLAMA

Dwie minuty później bardzo dobrą sytuację miał Imaz, jednak uderzył wprost w Alomerovicia, który pewnie złapał piłkę. W 42. minucie z kontrą wyszedł z kolei Bida, jednak został wycięty przez wracającego Artura Sobiecha. Napastnik Lechii został za to ukarany żółtą kartką. 

Gol do szatni 

Imaz powody do zadowolenia miał w 43. minucie, kiedy wyprowadził białostoczan na prowadzenie. Hiszpan celnie uderzył głową po dobrej wrzutce Guilherme Sityi z rzutu rożnego. 

REKLAMA

Był to gol na wagę prowadzenia gospodarzy do przerwy, chociaż w jej doliczonym czasie gry wynik mógł się zmienić. Szansę na wyrównanie zmarnował Maloca, a okazję na podwyzszenie rezultatu miał Andrej Kadlec, który został zablokowany.

Wciąż napierają 

Gospodarze zaczęli drugą część meczu z animuszem. W 50. minucie doskonałą sytuację do podwyższenia wyniku miał Pospisil, ale Czech trafił w... Nalepę, który nogami zablokował piłkę. Środkowy obrońca uratował swój zespół.

Pospisil szukał swojego gola. W 58. minucie otrzymał podanie od Romanczuka i huknął zza pola karnego. Alomerović mógł tylko odprowadzić piłkę wzrokiem, ale ta zatrzymała się na słupku. Chwilę później ze świetnej strony pokazał się Bida, który oszukał dwóch defensorów Lechii, ale nie zdołał zwieńczyć swojej akcji celnym strzałem. 

REKLAMA

Cały czas aktywny był też Klimala. W 62. minucie napastnik odnalazł się w polu karnym gości, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i ostatecznie stracił piłkę. 

Lechia walczy 

W 69. minucie groźnie było z kolei w polu karnym gospodarzy. Wolski dośrodkował z rzutu rożnego, a do piłki doszedł Patryk Lipski, jednak nie zdołał oddać strzału i piłka wylądowała w rękach Sandomierskiego. Z szybką kontrą popędził Bida, jednak z młodym skrzydłowym poradził sobie Nalepa. 

REKLAMA

W drugiej połowie na murawie pojawił się Sławomir Peszko. W 71. minucie były reprezentant Polski kopnął na bramkę Jagiellonii, ale zrobił to zdecydowanie za słabo, by zaskoczyć Sandomierskiego. W atakach biało-zielonych długo brakowało konkretów. 

Imaz wyciągnął wnioski 

Podopieczni Piotra Stokowca popełniali też kardynalne błędy. W 80. minucie sędzia Złotek, po dłuższej analizie w systemie VAR, podyktował rzut karny dla białostoczan za faul Malocy na Bidzie i ukarał Chorwata żółtą kartką. 

Do piłki podszedł Imaz, który w ostatnim meczu poprzedniego sezonu w kompromitujący sposób zmarnował karnego przeciwko Lechii. Tym razem Hiszpan był jednak skuteczniejszy i pewnym strzalem nie dał szans Alomeroviciowi. Dla Imaza to już jedenasta bramka w sezonie ligowym. 

REKLAMA

W 83. minucie goście mieli szansę na zdobycie kontaktowej bramki, ale Mladenović niecelnie uderzył z rzutu wolnego. Białostoczanie tymczasem dążyli do trzeciego gola. W 85. minucie Nalepa w ostatniej chwili zablokował Bidę, a po rzucie rożnym pomylił się Kwiecień. 

Zasłużona wygrana 

W niedzielny wieczór białostoczanie byli zdecydowanie lepsi i udowodnili to w 90. minucie, kiedy ustalili wynik po akcji dwóch skrzydłowych. Juan Camara zagrał do Tomasa Prikryla, a Czech strzałem z dystansu pokonał Alomerovicia, chociaż trzeba przyznać, że bramkarz gości mógł w tej sytuacji zachować się znacznie lepiej. 

Więcej goli, już nie padło, a białostoczanie w bardzo dobrym stylu pożegnali się ze swoimi kibicami. Mecz z Lechią był dla białostoczan ostatnim domowym w 2019 roku.

REKLAMA

Wygrana w trenerskim debiucie Rafała Grzyba pozwoliła żółto-czerwonym awansować na ósme miejsce w tabeli. Jagiellonia ma 29 punktów i traci jeden do siódmej Lechii.

Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 3:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Jesus Imaz (44-głową), 2:0 Jesus Imaz (82-karny), 3:0 Tomas Prikryl (90)

Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Patryk Klimala, Tomas Prikryl, Bartosz Kwiecień. Lechia Gdańsk: Artur Sobiech, Rafał Wolski, Filip Mladenović, Mario Maloca.

Sędzia: Mariusz Złotek (Gorzyce). Widzów: 5 973.

Jagiellonia Białystok: Grzegorz Sandomierski - Andrej Kadlec, Zoran Arsenić, Bartosz Kwiecień, Guilherme Sitya - Tomas Prikryl (90.+1 Mile Savković), Taras Romanczuk, Martin Pospisil, Jesus Imaz, Bartosz Bida (90.+2 Krzysztof Toporkiewicz) - Patryk Klimala (75. Juan Camara).

Lechia Gdańsk: Zlatan Alomerović - Karol Fila (33. Daniel Łukasik), Michał Nalepa, Mario Maloca, Filip Mladenović, Lukas Haraslin, Patryk Lipski, Tomasz Makowski, Rafał Wolski (75. Jakub Arak) - Flavio Paixao, Artur Sobiech (61. Sławomir Peszko).

Wyniki meczów 19. kolejki i tabela ekstraklasy piłkarskiej:

2019-12-13:

Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 1:0 (1:0)
Arka Gdynia - KGHM Zagłębie Lubin 2:1 (1:1)
2019-12-14:
Śląsk Wrocław - Lech Poznań 1:1 (1:0)
Raków Częstochowa - Górnik Zabrze 2:1 (1:1)
Legia Warszawa - Wisła Płock 3:1 (2:1)
2019-12-15:
Piast Gliwice - ŁKS Łódź 2:1 (0:1)
Korona Kielce - Cracovia Kraków 1:0 (1:0)
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 3:0 (1:0)

Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)

1. Legia Warszawa 19 12 2 5 39-18 38 +21
2. Pogoń Szczecin 19 10 5 4 22-15 35 +7
3. Śląsk Wrocław 19 9 7 3 27-19 34 +8
4. Cracovia Kraków 19 10 3 6 27-16 33 +11
5. Piast Gliwice 19 9 4 6 21-19 31 +2
6. Lech Poznań 19 8 6 5 32-19 30 +13
7. Lechia Gdańsk 19 8 6 5 23-19 30 +4
8. Jagiellonia Białystok 19 8 5 6 31-23 29 +8
9. Wisła Płock 19 8 3 8 23-31 27 -8
10. KGHM Zagłębie Lubin 19 7 4 8 29-27 25 +2
11. Raków Częstochowa 19 8 1 10 21-29 25 -8
12. Górnik Zabrze 19 4 8 7 21-27 20 -6
13. Arka Gdynia 19 5 5 9 16-27 20 -11
14. Korona Kielce 19 5 3 11 11-24 18 -13
15. ŁKS Łódź 19 4 2 13 18-33 14 -15
. Wisła Kraków 19 4 2 13 18-33 14 -15
W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze

Mecze w następnej kolejce

2019-12-19:
ŁKS Łódź - Wisła Kraków (18.00)
Lech Poznań - Arka Gdynia (20.30)
2019-12-20:
Cracovia Kraków - Śląsk Wrocław (18.00)
Pogoń Szczecin - Korona Kielce (18.00)
KGHM Zagłębie Lubin - Legia Warszawa (20.30)
2019-12-21:
Lechia Gdańsk - Raków Częstochowa (15.00)
Wisła Płock - Piast Gliwice (17.30)
Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok (20.00)

Paweł Majewski, PolskieRadio24.pl 


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej