PKO Ekstraklasa: konflikt w Cracovii, Janusz Gol wydał oświadczenie. "Każdy z nas został zmuszony walczyć sam o siebie"

2020-04-28, 21:43

PKO Ekstraklasa: konflikt w Cracovii, Janusz Gol wydał oświadczenie. "Każdy z nas został zmuszony walczyć sam o siebie"
Janusz Gol, Cracovia. Foto: Shutterstock.com/Marcin Kadziolka

Zgodnie z przewidywaniami Janusz Gol odpowiedział na komunikat Cracovii, w którym trener Michał Probierz wyraził swoje zdanie ws. decyzji o redukcji zarobków o połowę. Piłkarz "Pasów" dotychczas nie osiągnął porozumienia ws. obniżenia swojej pensji. - Nie pozwolę na to, by ktokolwiek podważał słuszność moich motywacji - czytamy w oświadczeniu zawodnika.

  • Gol jako jedyny z Cracovii nie zgodził się na obniżkę wynagrodzenia
  • Decyzję kapitana skrytykowali m.in. trener Michał Probierz i właściciel klubu Janusz Filipiak

Z powodu pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 zespoły PKO Ekstraklasy muszą sobie radzić w trudnych chwilach, gdy rozgrywki piłkarskie pozostają w zawieszeniu. Po wielu konsultacjach kluby zdecydowały się na redukcję wynagrodzeń wśród piłkarzy, trenerów i członków sztabu szkoleniowego.

Powiązany Artykuł

Shutterstock Janusz Gol 1200F.jpg
PKO Ekstraklasa: burza w Cracovii, Gol pozbawiony opaski kapitana. Probierz skrytykował piłkarza

W przypadku Cracovii na obniżenie pensji o 50 procent nie zgodził się kapitan zespołu Janusz Gol. Wcześniej decyzję kapitana "Pasów" skrytykował właściciel krakowskiego klubu Janusz Filipiak.

>>> CZYTAJ TAKŻE: Nowy sponsor reprezentacji Polski. "Witamy w drużynie narodowej"

Zdaniem trenera Michała Probierza postawa Gola jest "brakiem szacunku w stosunku do reszty zawodników, jak i pracowników Cracovii".


Oświadczenia Janusza Gola:

W odniesieniu do informacji przekazanych przez media, oświadczam, że nadal trwają rozmowy dotyczące obniżenia mojego wynagrodzenia z powodu pandemii koronawirusa. Nie podjąłem jeszcze żadnej wiążącej decyzji w tej kwestii. Chciałbym podkreślić, że zgodnie z wyznawanymi przeze mnie wartościami, kieruję się przede wszystkich dobrem mojej drużyny oraz Klubu.

Opaska Kapitana, którą noszę na ramieniu, to nie tylko ogromny zaszczyt, ale także ogromna odpowiedzialność za Zespół i za każdego zawodnika drużyny z osobna. W czasie pandemii, w obliczu kryzysu, czułem się szczególnie zobowiązany reprezentować nasze wspólne stanowisko, a w konsekwencji, wynegocjować jak najlepsze warunki dla mojego Zespołu oraz Klubu. Jako Kapitan nie mogłem zgodzić się na propozycję władz Klubu dotyczącą obniżenia naszego wynagrodzenia o 50 proc., bo początkowo wszyscy zawodnicy odrzucili takie rozwiązanie. Nie mogę pogodzić się z tym, że zarzucono mi, niesprawiedliwie i niezgodnie z prawdą, że kieruję się egoistycznymi pobudkami: ochroną własnych interesów w obliczu utraty wynagrodzenia. Na boisku i poza nim jesteśmy drużyną, więc na boisku i poza nim walczę o swoją drużynę. Nie pozwolę na to, by ktokolwiek podważał słuszność moich motywacji.

Powiązany Artykuł

Shutterstock Marciniak 1200F.jpg
PKO Ekstraklasa. Szymon Marciniak: nie wyobrażam sobie sędziowania w maseczkach

W obecnej sytuacji każdy z nas został zmuszony walczyć sam o siebie, dlatego ja nadal staram się uzgodnić z Klubem moje indywidualne warunki współpracy. Oświadczam, że nie jest prawdą, że nie zgadzam się na obniżenie mojego wynagrodzenia o 50%, moją propozycję przekazałem władzom Klubu. Żywię ogromną nadzieję, że władze MKS Cracovia umożliwią mi zawarcie porozumienia i będę mógł znów aktywnie przewodzić mojemu Zespołowi. Jestem profesjonalistą i żadne doniesienia medialne nie wpłyną na moją postawę na boisku i poza nim. Jednocześnie informuję, że w stosunku do dziennikarzy, redaktorów i wydawców, którzy będą rozpowszechniać na mój temat nieprawdziwe i niesprawdzone informacje, podejmę stosowne kroki prawne.

***

Janusz Gol dołączył do drużyny "Pasów" w sierpniu 2018 roku. W obecnym sezonie PKO Ekstraklasy wystąpił w 23 meczach, strzelając jednego gola i zaliczając dwie asysty.

>>> CZYTAJ TAKŻE: Ekstraklasa: terminarz czeka na aktualizację. Plan transmisji po weekendzie majowym

rbmk/PolskieRadio24.pl/PAP

Polecane

Wróć do strony głównej