Puchar Włoch: Napoli dołączyło do Juventusu. Szybka bramka nie pomogła Interowi
Piłkarze SSC Napoli zremisowali u siebie z Interem Mediolan 1:1 (0:0) w rewanżowym meczu półfinałowym Pucharu Włoch. Neapolitańczycy wygrali pierwszy mecz 1:0, dzięki czemu awansowali do środowego finału. Drużyna Piotra Zielińskiego i Arkadiusza Milika zmierzy się w Rzymie z turyńskim Juventusem.
2020-06-14, 08:01
Posłuchaj
- Już w trzeciej minucie gości na prowadzenie wyprowadził Christian Eriksen, zdobywając gola bezpośrednio z rzutu rożnego
- Napoli zdołało wyrównać za sprawą Driesa Mertensa
- W przekroju całego meczu lepsze wrażenie sprawiali goście, ale nie zdołali wygrać
- Piotr Zieliński grał 85 minut, natomiast Arkadiusz Milik wszedł na boisko w drugiej połowie
Gospodarze przystępowali do meczu z jednobramkową zaliczką. Trener Gennaro Gattuso wystawił w podstawowym składzie Piotra Zielińskiego, natomiast, zgodnie z przewidywaniami włoskich mediów, na ławce rezerwowych mecz rozpoczął łączony z transferem do Juventusu Arkadiusz Milik.
Rewanż jeszcze się dobrze nie rozpoczął, a Inter zdołał wyrównać stan rywalizacji w dwumeczu.
Powiązany Artykuł

Puchar Włoch: Arkadiusz Milik nie zagra z Interem? Włoskie media nie mają wątpliwości
Początek jak marzenie
W trzeciej minucie kapitalną bramkę zdobył Christian Eriksen. Duńczyk wykonywał rzut rożny, po którym bezpośrednio trafił do siatki. Duża w tym "zasługa" bramkarza Napoli Davida Ospiny, który popełnił fatalny błąd, źle obliczając tor lotu piłki i przepuszczając ją między nogami.
REKLAMA
Szybko zdobyta bramka nie wpłynęła jednak na atrakcyjność widowiska. Obie drużyny miały problem z konstruowaniem składnych akcji, ale to goście stwarzali więcej okazji. Na bramkę uderzali Antonio Candreva, Eriksen czy Romelu Lukaku, ale albo były to uderzenia minimalnie niecelne, albo na posterunku był Ospina.
Inter był groźniejszy, jednak gospodarzom udało się wyrównać przed przerwą. W 41. minucie piłkę w siatkę umieścił Dries Mertens, który po szybkiej kontrze wykorzystał zagranie od Lorenzo Insigne.
Dla Belga był to 122. gol w barwach drużyny z południa Włoch, co jest klubowym rekordem. Taki wynik dawał Napoli awans do finału.
REKLAMA
Milik nie błysnął, Inter nie dał rady
W drugiej połowie na boisku wcale nie działo się więcej. Na początku drugiej części Inter na prowadzenie mógł wyprowadzić Marcelo Brozović, ale chorwacki pomocnik strzelił minimalnie niecelnie. W odpowiedzi szansę miał Insigne, który także chybił. Swojego drugiego gola szukał Eriksen, który w 60. minucie uderzył na bramkę, jednak Ospina pewnie złapał piłkę.
Widząc kiepskie poczynania swojej drużyny w ofensywie, Gattuso w 77. minucie wprowadził Milika. Polski napastnik nie odmienił jednak oblicza spotkania. To Inter wciąż był bliżej zdobycia gola. Bramkę dla "nerazzurich" mógł zdobyć inny rezerwowy Alexis Sanchez, który bardzo mocno uderzył, jednak piłka minimalnie minęła słupek.
REKLAMA
Podopieczni Antonio Conte świetną okazję mieli też w 82. minucie. Sanchez dograł do Eriksena, jednak strzał Duńczyka odbił Ospina, a dobitka Victora Mosesa była wyraźnie niecelna. Ostatecznie mediolańczykom nie udało się zdobyć upragnionego gola.
Finał ze "Starą Damą"
Napoli awansowało do finału, w którym już 17 czerwca zagra z odwiecznym rywalem Juventusem. Mecz z turyńczykami odbędzie się na rzymskim Stadio Olimpico. Trzy dni po tym spotkaniu swoje rozgrywki ma wznowić Serie A, która przez ponad trzy miesiące nie grała ze względu na pandemię koronawirusa.
pm IAR
REKLAMA
REKLAMA